Przyjaciela kupię...

Wyczytałem takie ogłoszenie na jednym z serwisów ogłoszeniowych. Pierwsze skojarzenie (kupno-sprzedaż) za ile? i czy aby nie przepłacę. Bo przecież przyjaciel to inwestycja na lata i w tym względzie nie ma co się łakomić na tanią tandetę. Tylko czy da się kupić? przykłady "kupowania sobie przyjaciół" mnożą się ostatnimi czasy w sferach politycznych wywołując nasze zażenowanie i niechęć do rządzących. Sytuacja ta wynika z tego niektórzy pomylili pojęcia i wydaje się im że wszystko nawet takie uczucia jak miłość czy przyjaźń można kupić za pieniądze.

W najlepszym wypadku jeśli dobrze zapłacimy będziemy mieć najemnika a nie przyjaciela. Skąd więc wziąć przyjaciela: nie kupimy go w hipermarkecie lub na giełdzie internetowej. Przyjaciela trzeba sobie znaleźć a następnie zdobyć czyli przekonać go do siebie. Zastanawiałem się kiedyś jakie cech powinien posiadać prawdziwy przyjaciel i jakoś trudno było mi je dokładnie określić, jako że niektóre z nich zdawały się być przeciwstawne czy wręcz wykluczające się. Każdy z nas potrzebuje przyjaźni ale dla każdego ta przyjaźń ma inny wymiar. Dla jednych będzie to pomoc, dla drugich zrozumienie jeszcze dla innych będzie to wspólne spędzenie czasu. Obojętne co by to jednak nie było dla poszczególnych osób jest sprawą najwyższej wagi i nie może być traktowane lekkomyślnie. Niewłaściwie dobrana znajomość, może się w przyszłości zamienić we wrogość a któż chciałby mieć coraz więcej wrogów. Co innego przyjaciół tych chcieli byśmy mieć na pęczki. Czasem nie zdając sobie sprawy z naszych kolekcjonerskich zapędów narzucamy się ze swoim ja wszystkim napotkanym ludziom i dziwimy się wielce że nie garną się do nas z entuzjazmem.

Określenie przyjaźni wspaniale jest zawarte w przykazaniu miłości bliźniego: "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Przykazanie to narzuca altruistyczne oddanie się do dyspozycji drugiej osobie jednak w taki sposób jak chcieli byśmy sami być traktowani.

Na koniec pozwolę przytoczyć sobie fragment wiersza A. Mickiewicza dotyczący przyjaźni: "Powiedział mi - rzekł Mieszek - przysłowie niedźwiedzie: Że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie". Nie życzę nikomu aby za pomocą niedźwiedzia musiał testować przyjaźń. Jednak każdemu życzę aby ją odnalazł.

"Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najpełniej staje się obecny sam Bóg"