Nasz Kościół, nr 71 (03.04.2011r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Jana:

Jezus przechodząc ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. Splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: „Idź, obmyj się w sadzawce Siloe”, co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc. A sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka, mówili: „Czyż to nie jest ten, który siedzi i żebrze?”. Jedni twierdzili: „Tak, to jest ten”, a inni przeczyli: „Nie, jest tylko do tamtego podobny”. On zaś mówił: „To ja jestem”. Zaprowadzili więc tego człowieka, niedawno jeszcze niewidomego, do faryzeuszów. A dnia tego, w którym Jezus uczynił błoto i otworzył mu oczy, był szabat. I znów faryzeusze pytali go o to, w jaki sposób przejrzał. Powiedział do nich: „Położył mi błoto na oczy, obmyłem się i widzę”. Niektórzy więc spośród faryzeuszów rzekli: „Człowiek ten nie jest od Boga, bo nie zachowuje szabatu”. Inni powiedzieli: „Ale w jaki sposób człowiek grzeszny może czynić takie znaki?”. I powstało wśród nich rozdwojenie. Ponownie więc zwrócili się do niewidomego: „A ty, co o Nim myślisz w związku z tym, że ci otworzył oczy?” Odpowiedział: „To jest prorok”. Na to dali mu taką odpowiedź: „Cały urodziłeś się w grzechach, a śmiesz nas pouczać?”. I precz go wyrzucili. Jezus usłyszał, że wyrzucili go precz, i spotkawszy go rzekł do niego: „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?”. On odpowiedział: „A któż to jest. Panie, abym w Niego uwierzył?”. Rzekł do niego Jezus: „Jest nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie”. On zaś odpowiedział: „Wierzę, Panie!” i oddał Mu pokłon.

Czy Jezusowi potrzebna była ta odrobina ziemi zmieszanej ze śliną, aby sprawić przejrzenie niewidomego od urodzenia? – oto pytanie, które trzeba sobie postawić dokonując rozważania na temat tego uzdrowienia. To przejrzenie niewidomego ma bardzo charakterystyczny kontekst… kontekst wiary. Jezus sam z siebie reaguje na niedolę niewidomego. Nałożenie na oczy błota jest znakiem mało czytelnym, a w kontekście następującego po tym działaniu polecenia wydaje się być jedynie pretekstem do obmycia w wodach sadzawki Siloe. Niewidomy jednak idzie posłusznie, dokonuje obmycia i odzyskuje zdrowie.

Ten człowiek, kiedyś niewidomy żebrak, a teraz widzący wywołuje w opinii wielu różne skojarzenia. Dla jednych jest tym, który odzyskał wzrok, a dla innych jest kimś zupełnie innym, tylko podobnym do tamtego uzdrowionego żebraka. Faryzeusze uznali jednogłośnie, że Człowiek, który uzdrowił niewidomego nie może być od Boga skoro naruszył spoczynek szabatu. W opinii innych znak w postaci uzdrowionego był wystarczająco przekonującym dowodem. W tej sytuacji odwołano się do opinii uzdrowionego. Faryzeusze w sposób dość podchwytliwy sformułowali pytanie: „A ty, co o Nim myślisz w związku z tym, że ci otworzył oczy?”. Wyznanie żebraka: „TO JEST PROROK” nie przypadło im jednak do gustu. Dlatego wyrzucili go precz, oburzeni jak on ślepy- co dla nich znaczyło urodzony w grzechu, śmie ich pouczać. Jezus jednak czuwa nad losem uzdrowionego ślepca. Dowiedziawszy się, że został przez faryzeuszy wyrzucony spotyka go i podejmuje dialog zaczynając od pytania o wiarę: „Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?”. Uzdrowiony pyta o kogo chodzi, a gdy Jezus wskazał na siebie wyznał swoją wiarę -„Wierzę, Panie!” i oddał Mu pokłon.

Ania

 

JAN PAWEŁ II - SZUKAŁEM WAS...

W wieczór poprzedzający zebranie plenarne w „Księżówce”, biskupi, którzy przybyli już do Zakopanego, mieli okazję obejrzeć film „Jan Paweł II – szukałem was”. Fascynujący, zaskakujący, wzruszający – mówili po projekcji.

Nuncjuszowi apostolskiemu abp. Celestino Migliore film bardzo się spodobał i gratuluje producentom. Jego zdaniem jest to film, który może pomóc w nawróceniu. – Ten film oddaje autentyzm osobowości Ojca Świętego – zaznacza prymas Polski abp Józef Kowalczyk, który wspierał prace nad filmem i objął go swoim patronatem. Odniosłem wrażenie, jakbym cały czas był na audiencji u Ojca Świętego – mówił po projekcji metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Brakuje słów, ponieważ najtrudniej komentować taki film, który rzeczywiście porusza wszystkie warstwy całego człowieka – wyznał kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Film jako niezwykły i bogaty ocenia przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik. Myślę, że takiego filmu nie zrealizuje ktoś, kto się nie utożsamia z tym przesłaniem Papieża i ktoś kto go nie kocha prawdziwie – mówił. Biskup Ryszard Karpiński z Lublina dziękuje twórcom filmu za to, że dzięki niemu mógł przeżywać chwile spotkań Jana Pawła II z ludźmi na całym świecie. Sekretarz Episkopatu bp Stanisław Budzik film oglądał już wcześniej. I przyznaje, że początkowo sceptycznie podchodził do myśli o nowym dokumencie o papieżu, którego życie bardzo dobrze zna i którego miał okazję wielokrotnie spotykać osobiście. Ale teraz mówi o nim jedynie słowami: fascynujący, zaskakujący. Myślę, że w roku, w którym przeżywać będziemy beatyfikację Jana Pawła II, każdy powinien ten film obejrzeć jako odpowiedź na to „Szukałem was. Przyszliście do mnie”. Przyszliście również i na ten film o mnie. W pokazie filmu w „Księżówce” uczestniczyli producent filmu Jan Paweł II - szukałem was Stanisław Szymański oraz Krystyna Maria Mikulanka, przy realizacji filmu odpowiedzialna za koordynację i konsultacje międzynarodowe. Po projekcji kard. Stanisław Dziwisz przyznał, że jest jeszcze wiele miejsca na filmy o Janie Pawle II. Z kolei prymas senior kard. Józef Glemp wyraził nadzieję, że powstanie kiedyś film ukazujący przesłanie Jana Pawła II do rodaków, przekazane przez papieża w trakcie jego pielgrzymek do ojczyzny. Jan Paweł II - szukałem Was... to pełnometrażowy film dokumentalny o życiu i przesłaniu, jakie pozostawił po sobie Jan Paweł II. Zawiera unikalne materiały archiwalne z Janem Pawłem II. W filmie wypowiadają się przedstawiciele światowych religii, przywódcy państw, wybitni przedstawiciele świata kultury, ludzie nauki. Wraz z Krzysztofem Ziemcem, który jest narratorem w filmie, poznajemy kolejne etapy pielgrzymki Jana Pawła II przez ziemię. Reżyserem filmu jest Jarosław Szmidt, a muzykę skomponował Michał Lorenc. Zdjęcia były realizowane przez cztery lata w 13 krajach.

(md,jl © Biuro Prasowe KEP 2011)

 

KRZYŻE W GRÓDKOWIE

Gródków należy do parafii Grodziec utworzonej w 1301 roku. Niegdyś do parafii tej należały: Łagisza (do 1924 r.), Psary (do 1937 r.) O tym, że mieszkańcy Gródkowa byli ludźmi wiary świadczyły i nadal świadczą m.in. krzyże i kapliczki przydrożne. Dawniej ludzie starsi w porze wiosenno-letniej przy krzyżach i kapliczkach uczestniczyli w nabożeństwach majowych i czerwcowych, a jesienią w październikowych. Ale o kapliczkach w maju. Dziś warto wspomnieć o krzyżach przydrożnych.

W zasadzie wspomina się o dwóch gródkowskich krzyżach przydrożnych: jeden przy rozstaju dróg, prowadzących z Grodźca do Psar i Będzina (przy obecnej ulicy Grodzieckiej przed ul. Zwycięstwa) już ok. 1850 r. stał krzyż drewniany, przebudowany w 1931 r. na murowany i przeniesiony na wschodnią stronę ul. Grodzieckiej (ten murowany świadek wiary ma w br. 80 lat). Krzyż ten wskazuje swymi ramionami drogę do Psar – dawny trakt z Czeladzi przez Gródków, Psary do Siewierza – stolicy księstwa siewierskiego. O drugim krzyżu wiemy już niewiele, bo uległ zniszczeniu, bowiem był wykonany z drewna. Znajdował się na pograniczu Grodźca i Gródkowa (przy ul. Grodzieckiej). Postawiony był w końcu XIX wieku, a zaniedbany uległ zniszczeniu. Mówiono, że był przy drodze zwanej „Boża Męka”, wtedy, a jeszcze na początku lat 30-ych XX w. droga była trudna do przebycia, zwłaszcza dla pojazdów konnych (furmanek, bryczek, powozów) a także dla pieszych. Droga nie była utwardzona, a koła wozu grzęzły w błocie. Podobno krzyż ten stał do 1935 r.

Po raz pierwszy z inicjatywy obecnego proboszcza parafii w Grodźcu ks. Piotra Pilśniaka w 2010 r. ulicami Gródkowa urządzono drogę krzyżową przy krzyżach ustawionych począwszy od ul. Wspólnej poprzez ulice Pokoju i Górną do skrzyżowania z ul. Grodziecką. Trasą zbudowanych krzyży przeszli wierni po raz pierwszy 21 marca 2010 r. Tegoroczna droga krzyżowa na terenie Gródkowa urządzona będzie 3 kwietnia o godz. 19.

W tym miejscu warto wspomnieć, że w Księgarni w Grodźcu jest jeszcze w sprzedaży (w cenie promocyjnej tj. 10 zł) książka „Grodziec dawniej i dziś, cz. 2 – Dzieje parafii” W książce tej jest wiele informacji o życiu religijnym w Gródkowie, a także o historii świątyń – kościoła parafialnego pw. św. Katarzyny i kościoła filialnego pw. św. Doroty).

 

INFORMACJE

Zapowiedzi przedślubne:

  • Dominika Marta Wyparło, panna z par. pw. Wniebowzięcia NMP w Wojkowicach-Żychcicach i Piotr Wojciech Kobylski, kawaler z naszej parafii
  • Anna Wiesława Kubańska, panna z par. pw. św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej-Gołonogu i Bartosz Majcherkiewicz, kawaler z naszej parafii

Ochrzczeni:

  • Aleksander Zbigniew Parzelka
  • Emilia Elżbieta Domosławska

Zmarli:

  • Kazimierz Słowiński


ŻYCZENIA

Wszystkim Drogim Jubilatom życzymy błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, zdrowia i spełnienia marzeń

życzy Redakcja „NK”

 

Z okazji urodzin kochanej babci Irenie życzenia zdrowia, pomyślności, potrzebnych łask i błogosławieństwa Bożego. Niech każdy dzień będzie dla Ciebie okazją do zachwytu światem, bo „nikt nie jest tak stary, aby nie mógł się jeszcze czegoś nowego nauczyć” (Ajschylon)

Życzą: Asia, Wiktoria i Grzegorz

 

OFERTA OŚRODKA KULTURY

Filia Ośrodka Kultury w Grodźcu serdecznie zaprasza mieszkańców na film . Seans odbędzie się 8.04.2011 o godz. 18:00. Wstęp wolny.

„MiniKINO” – 10.04.2011 zapraszamy wszystkie dzieciaki na „MiniKINO” na którym zaprezentowana będzie bajka. Seans odbędzie o godzinie 16:00. Wstęp wolny.

Szczegóły pod nr tel. (32) 760 25 57 lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zapraszamy na naszą stronę www.okultura.bedzin.pl

 

WIERSZOMANIA

Słyszę w sobie Słyszę w sobie
tłumaczenie Boga
i dotykająca moich ust łza anioła.
Jak przez parawan win
przebija się wciąż szept Boga:
- przebaczam ci nie licząc twoich win.
Ta rozlegająca się wokół cisza,
która nabrzmiała winą i bólem
przerywana cichym westchnieniem:
„zmiłuj się nade mną Panie!”
i powtarzające się jak echo we mszy świętej
słowa... nie zważaj na grzechy nasze…
Czy to modlitwa moja,
czy Kościoła we mnie?
Jakby w jedno połączone płyną
wciąż w otchłań miłości serca Boga.

Małgorzata

 

Jeśli piszesz wiersze i chciałbyś, aby inni mogli je przeczytać, nie wahaj się! Pisz na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

"Potrzeba nieustannej odnowy umysłów i serc, aby przepełniała je miłość i sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla innych i troska o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna Ojczyzna".