Nasz Kościół, nr 245 (03.08.2014r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd w łodzi na miejsce pustynne, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: Miejsce to jest puste i pora już spóźniona. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności! Lecz Jezus im odpowiedział: Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść! Odpowiedzieli Mu: Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb. On rzekł: Przynieście Mi je tutaj! Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do sytości, i zebrano z tego, co pozostało, dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.

Tłumy nakarmione dzięki cudownemu rozmnożeniu chleba i ryb znów będą łaknąć. Uzdrowieni z chorób i tak kiedyś umrą. Jednak głód odczuwany przez ciało nie jest najgorszym z głodów. Również choroby i cierpienie fizyczne nie są największym nieszczęściem. Trudniej zaspokoić głód i uleczyć cierpienie duszy zranionej grzechem, która nie pamięta o Bogu i jest odłączona od źródła życia, strącona w otchłań samotności. Tego właśnie głodu i cierpienia naszych dusz Bóg dotyka w Eucharystii. „Czemu wydajecie pieniądze na to, co nie jest chlebem? (...) Posłuchajcie mnie, a dusza wasza żyć będzie”. „Ja jestem chlebem życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął”.

Bogna Paszkiewicz

 

MODLITWA PORANNA

Wychodzę ze snu, w którym odrodziło się moje życie. Mam tę jasną i silną świadomość: Żyję! Jestem! Istnieję! To przeżywanie istnienia oddaję Tobie. To ono staje się modlitwą. Zwracam się ku Temu, od którego pochodzę. Boże, Ty mnie stworzyłeś, dziękuję Ci za to, że żyję. Dziękuję Ci za wszystko, co posiadam i kim jestem.

Panie, w ciszy wschodzącego słońca przychodzę błagać Cię o pokój, mądrość i siłę. Chcę patrzeć dziś na świat oczami przepełnionymi miłością. Być cierpliwą, wyrozumiałą, cichą i mądrą. Widzieć Twoje dzieci tak, jak Ty sam je widzisz i dostrzegać w nich to, co dobre. Daj mi taką mądrość i życzliwość, by wszyscy, którzy się ze mną stykają, odczuli Twoją obecność.

Wychwalam Cię i dziękuję za spokój nocy. Uwielbiam Cię, Boże i jestem Ci wdzięczna za ten nowy dom. Wysławiam i dziękuję za wszystkie Twoje dobrodziejstwa. Ty użyczyłeś mi dużo błogosławieństwa, A teraz pozwól mi przyjąć nawet nieszczęście z Twoich rąk. Wiem, że nie obciążysz mnie nim ponad siły, Bo wszystko, co robisz, to tylko dla dobra Twoich dzieci.

Maryjo. Wszyscy, którzy zbliżyli się do Ciebie, zbliżyli się do Chrystusa. Maryjo. W poranku dzisiejszego dnia rozpraszasz moje chmury, Dajesz mi duszę jasną i wrażliwą. Matko, na moje niecierpliwości dzisiejszego dnia rozłóż płaszcz spokojnej wytrwałości. Pod Twoją obronę polecam się.

Asia

 

NA DZIEŃ PRZEMIENIENIA PAŃSKIEGO

„Gdybym to ja miała
skrzydełka jak gąska”
to bym poleciała
do Grodźca, ze Śląska.

To bym przefrunęła
Pola, lasy i rzekę Brynicę.
Ze łzą w oku powitała
Grodzieckie ulice.

Na wzgórzu Doroty, co górą Tabor
Jest dla Zagłębia, usiadłabym sobie.
I wraz z pielgrzymami odpustowymi
Złożyłabym Jezu – wielki pokłon Tobie.

Bo to święto Przemienienia Pańskiego,
Dla mieszkańców Grodźca jest wielkim przeżyciem.
Odnową duchową, tradycją od wieków,
Modlitwą, radością, wiekuistym życiem.

Będę w tej modlitwie razem z Wami.
Z Wami przeżyję te podniosłe chwile.
Z Wami zaśpiewam „Boże coś Polskę”.
Będzie to ode mnie , niestety, tylko tyle.


Janina Kozłowska , Pyskowice - sierpień 2014r.

 

ZAMYŚLENIA

"O dziwnie! Z jaką cichością Bóg sprawia Swe wielkie rzeczy – przez nas…”

Siedział w piwnicy człowiek, zastraszony, zaszczuty ale Pan chciał by przeżył by zobaczył ziemię kiedyś obiecaną dlatego zesłał drugiego odważnego człowieka, który go ukrył aby przeczekał noc i dożył świtu. I wyjechał z miasta gdzie zamek przez Kazimierza zbudowany, gdzie rzeka Przemsza płynie do ziemi gdzie rzeka Jordan i resztki świątyni Salomona. I po ziemi tej kiedyś biegało Dziecko.

* * *

Co to za Dziecko? Oddajmy głos Romanowi Brandstaetterowi.

„A Dziecko podrastało. Było szczupłe, miało twarz pociągłą i ciemną i głębokie oczy, które niekiedy przeczyły dziecięcej twarzyczce gdyż były smutne i zamyślone. Gesty i ruchy tego Dziecka były wyjątkowe i inne niż ruchy i gesty dzieci z Jego otoczenia. W rytmie Jego kroków była nieuchwytna celowość, jakiś motyw przewodni…”

Te dzieci, które się z Nim bawiły nie dostrzegły oczywiście z Kim się bawią. Właściwie nikt nic nie dostrzegał. Józef jednakże czuł jakiś niepokój. Zobaczymy jak to opisuje R.Brandstaetter:

„Oszukał mnie rzekł Josef( dodajmy że Józefa oszukał pewien człowiek, który dał mu dwa denary zamiast ośmiu), który obliczył że będzie musiał zrezygnować z kupna sandałów dla Jezusa i chusty dla Miriam, i dzieży do mieszania ciasta. - Nie smuć się, abba – rzekł Jezus. - Czy widzisz latające nad ziemią ptaki niebieskie i lilie dziko rosnące w dolinie? Cieśla ujął Go za rękę, chciał po sadzić na swoich kolanach, ale spojrzawszy na Chłopca, ujrzał w Jego oczach niezgłębioną głębię. I wypuścił ze swej dłoni dłoń Syna, albowiem uląkł się tej głębi”.

Grzegorz Pieńkowski

 

ZAŚLUBIENI

  • Anna i Tomasz Borek

ZAPOWIEDZI PRZEDŚLUBNE

  • Barbara Anna KRÓL, panna z naszej parafii i Janusz Witold FRĄCKIEWICZ, kawaler z parafii pw. św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia NMP w Katowicach
  • Patrycja Katarzyna CABAN, panna z naszej parafii i Kamil Piotr MACH, kawaler z naszej parafii
  • Joanna JANY, panna z parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pilchowicach i Dariusz FISIOR, kawaler z naszej parafii
  • Patrycja Urszula ZADROS, panna z naszej parafii i Wojciech TARKA, kawaler z parafii pw. św. Wojciecha w Czeladzi
  • Judyta CZAJKOWSKA, panna z parafii pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Dąbrowie Górniczej i Jakub CZUCHRANIAK, kawaler z naszej parafii

ZMARLI

  • Stanisława Siwek

 

ŻYCZENIA

  • Ani Niziurskiej z okazji imienin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Najświętszej Maryi Panny, wstawiennictwa św. Patronów, siły do realizowania miłości małżeńskiej i dużo radości! - Życzy Redakcja „NK”
  • Jakubowi w 24. rocznicę Urodzin najlepsze życzenia. Składają: Mama oraz Dziadek z Babcią. Życzymy Ci w tym szczególnym dniu - 3 sierpnia - dużo zdrowia i wszelkich łask bożych. Aby spełniały się Twoje marzenia.
  • Jakubowi, który w dniu 3 sierpnia świętuje Swoje Urodziny najlepsze życzenia i pomyślności na studiach składają Koledzy.
  • Kubie z okazji Jego 24. Urodzin dużo szczęścia i samych pogodnych dni oraz spełnienia marzeń życzy- Narzeczona Klaudia z Rodziną.
  • Wszelkiej pomyślności. Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów - Życzy Redakcja „NK

 

"Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego prawdziwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostatecznie przeznaczenie"