Nasz Kościół, nr 392 (28.05.2017r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Jedenastu uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Pan Jezus jest obecny wśród swoich, choć już nie w sposób namacalny. Czasami zupełnie znika nam z oczu. Niełatwo nam wówczas odczuć Jego obecność, a jeszcze trudniej uwierzyć w Jego panowanie nad światem. Potrzebujemy owych „światłych oczu serca”, byśmy nie ustępowali wobec przeciwności oraz byśmy odkrywając ponad pozorami zła Boże panowanie, stawali się świadkami stałej obecności Zmartwychwstałego pośród nas. Wniebowstąpienie jest dla nas wezwaniem do modlitwy o Ducha Świętego: tylko On może przezwyciężyć nasze poczucie osamotnienia i smutku.

ks. Jarosław Januszewski

 

WNIEBOWSTĄPIENIE PAŃSKIE

Z języka łacińskiego ascensio – Pan Jezus wstępuje do nieba własną swoją mocą, gdzie zasiada po prawicy Boga.

„Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba”. (Dz 1, 10-11)

…przyjdzie tak samo, jak widzieliście…

Ale kiedy przyjdzie? Czy to już niedługo? Tyle jest dziś zamieszania na ten temat. Tyle różnych pogłosek i przekazów wieszczów, że to już niedługo TEN DZIEŃ, TA GODZINA. Że one są tuż, tuż.

I jest też napisane, że „dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy” (1 Tes 5, 2), więc czy będziemy stać i bezradnie wpatrywać się w niebo? Czy będziemy boleć, jak niektórzy, że Pana już nie ma pośród nas? Czy opanuje nas trwoga lub zwątpienie? A może patrząc na Maryję zobaczymy jej spokój i nadzieję. Jej otucha wleje się także w nasze serca. Wszak dzień Wniebowstąpienia to dzień wielkiej radości dla wszystkich uczniów Chrystusa oraz dzień nadziei. My dziś, po dwóch tysiącach lat, wiemy to doskonale, lecz czy za wiedzą tą i radością podążamy?

Co czyni w nas dzień Wniebowstąpienia? Jesteśmy synami światłości i należymy do dnia, nie zaś do nocy. Czy lęk, zniechęcenie i smutek powinien towarzyszyć naszym dniom, a niespokojny sen wypełniać ciszę nocną? Czy powinniśmy bać się wichur, powodzi i gradobicia, trzęsienia ziemi, tsunami i tornado? Z pewnością nie, choć dobrze jest mieć zdrowy osąd o tym, co dzieje się wokół nas, w naszym otoczeniu i w naszym środowisku. We wszystkich tych wymienionych utrapieniach i w licznych jeszcze nie wymienionych, powinniśmy pomagać sobie – jedni drugim. Pomoc jest dziś niezwykle potrzebna: w najbliższym kręgu, ale i w rejonach świata nękanych przez klęski i głód. Ale ponad pomocą jest jeszcze nadzieja. I takim znakiem nadziei powinniśmy być dla wszystkich:

„Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który za nas umarł, abyśmy, czy żywi, czy umarli, razem z Nim żyli. Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie.” (1 Tym 5, 9-11)

Nie jesteśmy też osamotnieni. Została nam dana obietnica Pocieszyciela, który jak przyjdzie, nauczy nas wszystkiego i przypomni wszystko, co powiedział Jezus, Duch Prawdy (J 14, 15-26). Duch Święty pomaga nam dziś, jest pośród nas i w nas. Tak mówi Pismo, któremu ufamy, które słuchamy i któremu wierzymy. Duch naucza, przykładając do duchowych rzeczy, duchową miarę. Duch Prawdy doprowadzi nas do całej prawdy. Czego więc mamy się lękać? „Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” (Rz 8, 31). Dlatego Apostołowie poszli i głosili śmiało chwałę i zmartwychwstanie Pana. Pomimo niechęci Żydów i wielu innych narodów. Pomimo zmęczenia, trudu, prześladowań i niedostatków. Głosili Słowo Boże, które zamieszkało w nich. Co pozostało nam? Żyć tym Słowem, ponieważ tak samo jak dwa tysiące lat temu, także i dziś, Słowo mieszka pośród nas, żyje w nas. To właśnie nasza radosna Nowina o Zbawieniu. Nie pozostajemy sierotami. Duch Pański przebywa w nas, czy jemy czy śpimy, wszystko to czynimy na chwałę Pana.

Nie dajmy przestrzeni w sobie tym nastrojom i duchom niepokoju, które zasiewają mrok i zniechęcenie. BĄDŹMY DZIEĆMI ŚWIATŁOŚCI I RADOŚCI!

dr Monika Kornaszewska-Polak

 

OCHRZCZENI

  • Julia Magdalena Krawiec

 

ZAŚLUBIENI

  • Beata i Łukasz Kempny

 

ZMARLI

  • Janina KUCIA
  • Irena KNOTEK

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Anna Niziurska, Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artykuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK. Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz"