Nasz Kościół, nr 28 (06.06.2010r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a szli z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy zbliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego, jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan użalił się nad nią i rzekł do niej: „Nie płacz”. Potem przystąpił, dotknął się mar, a ci, którzy je nieśli, stanęli, i rzekł: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. A wszystkich ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: „Wielki prorok powstał wśród nas i Bóg łaskawie nawiedził lud swój”. I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

Raz jeszcze miłosierdzie triumfuje w ważnych momentach życia. Ta grzeszna kobieta zostaje uwolniona dzięki potędze miłości. Miłość wykorzeniła grzech, gdyż ona pokonuje egoizm. Czuły gest tej kobiety wskazuje również na bliskość Jezusa wobec ludzi żyjących na marginesie społeczeństwa, źle widzianych oczyma innych, praworządnych obywateli. Takie faryzejskie zachowanie zostaje wyparte przez spontaniczną miłość kobiety, która nie waha się zbliżyć się do Mistrza. Wdzięczność jest podstawową postawą chrześcijanina. Przykład dany przez tę kobietę powinien skłaniać nas do refleksji. To jest nasz miłosierny Bóg, który wybacza powodowany ogromną miłością.

Dzisiaj to ja przychodzę do Ciebie z sercem pogrążonym we łzach. Moje życie ciąży na mnie niczym głaz. Wiem, że jestem grzesznikiem i wstydzę się tego, jednak moja słabość ma zbyt duży wpływ na mój charakter. Pozwól, abym na nowo spotkał na mej drodze Twą dobroć. Miłość będzie wyrazem mojej wdzięczności.

Ania

 

BO TAK UCZYŁA MNIE BABCIA

Babcia Mania była najlepszym człowiekiem, jakiego zdążyłam poznać. Przeżyła dwie wojny z Niemcami, jedną z bolszewikami i PRL od początku do końca, a mimo to dla każdego miała uśmiech, dzieliła się tym, co miała, nie cierpiała zawiści ani plotek, a przede wszystkim fałszywej pobożności. Choć na starość bardzo bolały ją nogi, każdego wieczoru klękała do pacierza przed swoim ulubionym obrazem Mateńki z Jasnej Góry. Nie potrafiła zacząć dnia bez Kiedy ranne wstają zorze. Jej wiara była prosta, ale szczera.

Najbardziej utkwił mi w pamięci obrazek, kiedy prowadziła mnie pewnej niedzieli do kościoła. Drogą jechał samochód. Za kierownicą ksiądz. Babcia uklęknęła i mnie też o to poprosiła. Nie wiedziałam co jest grane. Ksiądz jechał. Pewnie do chorego. Może wiózł Pana Jezusa. Przed Panem Jezusem trzeba uklęknąć - tak mi to po chwili wytłumaczyła.

A zimą ksiądz chodził po kolędzie. Nie pamiętam który, ale babcia z szacunkiem witała go całując w rękę. Mówiliśmy, że przesadza, ale taka była jej wiara. Wiedziała, że jeżeli czci się Boga, to trzeba też czcić jego kapłana. Dziś jest inaczej. Księża trochę nam spowszednieli, tak jak wiara nam spowszedniała. Nie jest przesadą stwierdzenie, że księża są atakowani. Dało się to zauważyć zwłaszcza po pielgrzymce Benedykta XVI do Polski. Dzień po jego odlocie media ostro zabrały się za lustrację księży wmawiając nam niemal, że większość z nich to tajniacy SB, choć oczywiste jest, że to właśnie kościół był najbardziej prześladowany w okresie komunizmu, czego najbardziej jaskrawym przykładem jest zabójstwo księdza Popiełuszki.

Ale zostawmy media. Wróćmy do naszej parafii. Do swoich podwórek, szkół, domów. Nie rzadko spotykam się z niesłusznym uogólnianiem, niesprawiedliwym obrzucaniem księży kłamliwymi zarzutami. Najgorsze jest to, że często robią to ludzie deklarujący się jako katolicy. I nie zmienia nic fakt, że mamy wielu naprawdę świetnych kapłanów, których. efekty pracy widoczne są gołym okiem. Czy potrafimy to docenić? Moja babcia szanowała księży po prostu za to, że byli księżmi. Nie interesowała się ich prywatnym życiem, nie podglądała, nie obchodziło ją, jakimi samochodami jeżdżą. Ważne było, że dotykają dłońmi jej Pana, którego kochała nad życie. I nie chodzi o to, by całować księdza w rękę, bo te czasy już minęły. Ale jeżeli my, katolicy, nie będziemy traktować naszych kapłanów z szacunkiem, to kto będzie szanował nas?

Ewelina Ciszek

 

PROCESJA!

Wiersz 15-letniej uczennicy gimnazjum...

Panie, byłam na Procesji, było dużo ludzi, był ksiądz który niósł Najświętszy Sakrament;
Były dzieci sypiące kwiaty, dzwoniące dzwonkami,
Ale Ciebie nie widziałam! Były młode kobiety, które rozmawiały o modzie i staruszki, które zadziwiały się kwiatami.
Ale gdzie byłeś Ty? Panie gdzie byłeś?
Była siostra zakonna i ministranci,
Ale Ciebie nie widziałam!
Gdzie byłeś Panie?
Był podmuch wiatru - delikatny, miły, odgarniał mi włosy z oczu i odzież poruszał.
Ale gdzie byłeś Ty Panie?
Tak i schola śpiewała i księża.
Ale Ciebie nie widziałam.
Za rok też będzie Procesja i dzieci będą sypać kwiatki i dzwonić dzwonkami,
lecz sąsiadki z ławki już nie będzie,
i tego pana co pił piwo.
Ale czy ja zobaczę Cię za rok?
Bo Panie Ty byłeś w tym tłumie,
stałeś przy każdym z nas!
Ale dlaczego Cię nie widziałam?
Panie, Panie otwórz me oczy bym widziała,
me uszy bym słyszała,
Panie, Panie odmień mnie!

Gabrysia Kozner

 

TRUDNA SZTUKA

„Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko.”

Zdradzę Ci jedno z moich marzeń...chciałabym nie zmarnować swojego życia. Dlaczego? Bo nie dość, że jest krótkie, to w dodatku jedno. Wiem, wiem- trywialna odpowiedź. Ale najważniejsze, to zdać sobie z tego sprawę!

Zastanawiałeś się kiedyś nad tym ile czasu przepływa Ci przez palce, ile rzeczy przekładasz na później? Chociaż z drugiej strony narzekasz na brak czasu. Ogrom obowiązków powoduje, że nie masz nawet chwili, żeby podziękować Bogu za przeżyty dzień. A nie uważasz, że powinieneś? Wiesz, jaki jest problem większości ludzi? Nie doceniają, tego co mają. Prosty przykład: kładziesz się wieczorem do łóżka, przykrywasz kołdrą, zasypiasz. A przecież dla niektórych to luksus. Inny: IDZIESZ na spacer, a niektórzy chodzić nie mogą...

Wiem, że patrzenie na świat, jakby jutro miało go nie być jest bardzo trudne. Przyznaję, że ja tego nie potrafię, ale praktyka czyni mistrza. Nie zamierzam straszyć Cię końcem świata, który według niektórych źródeł zbliża się wielkimi krokami. Chciałabym, żebyś pamiętał, że każdy dzień Bóg dał Ci w jakimś celu. Może brzmi to górnolotnie, być może narzekasz, że dzień za dniem upływa bardzo podobnie. I pewnie nie zdajesz sobie sprawy, że każda chwila w Twoim życiu jest jak element układanki. Postaraj się, żeby ktoś kiedyś mógł zachwycić się efektem końcowym.

Marta K.

 

AKCJA DLA POWODZIAN

Powódź to wyjątkowy sprawdzian ludzkiej solidarności i ofiarności. Dzięki ludzkiej dobroci udało się zebrać mnóstwo potrzebnych dla powodzian rzeczy. Ręczniki, koce, pościel, kołdry, odzież, środki czystości ale także lodówkę, pralkę oraz kuchenkę gazową. We wtorek 1 czerwca ruszył transport z darami do Parafii w Czechowicach Dziedzicach. Nasza Parafia pw. św. Katarzyny odpowiedziała na apel Diecezji bielsko-żywieckiej i objęła opieką jedną z rodzin, którą dotknęła tragedia. Ofiarność mieszkańców Grodźca, którzy przynosili dary do Parafii pw. św. Katarzyny oraz Filii Ośrodka Kultury w Grodźcu na pewno przyczyni się do powrotu nadziei i szansy na nowe życie poszkodowanym.

Wszystkim którzy wspomogli tę akcję SERDECZNIE DZIĘKUJEMY i Bóg zapłać!!

Marta Grabara - Referent ds. animacji

 

ODSZEDŁ OD NAS KS. KANONIK STANISŁAW WOJTUSZKIEWICZ

W Boże Ciało o godz. 10.15 zmarł w Szpitalu w Lublinie, po długiej i ciężkiej chorobie, ksiądz Kanonik Stanisław Wojtuszkiewicz, były proboszcz naszej parafii pw. św. Katarzyny w Będzinie – Grodźcu. Uroczysta Msza święta koncelebrowana, pod przewodnictwem J. E. Księdza Biskupa Dr. Grzegorza Kaszaka, w intencji naszego zmarłego Proboszcza zostanie odprawiona w naszym kościele w poniedziałek 7 czerwca br., o godzinie 16.00. Zgodnie z wolą Księdza Stanisława Wojtuszkiewicza, zostanie On pochowany w rodzinnej miejscowości w Urzędowie (archidiecezja lubelska). Uroczystości pogrzebowe odbędą się w parafii pw. św. Mikołaja w Urzędowie we wtorek, 8 czerwca br., o godzinie 13.00. Oczywiście nasza parafia organizuje wyjazd we wtorek na uroczystości pogrzebowe. Kto ma czas i możliwości zapraszamy do wyjazdu. Wyruszamy we wtorek o godz. 5.30. Proszę o zapisywanie się dziś w zakrystii i jutro do południa w kancelarii parafialnej. Koszt 50 zł (opłata za autokar). Można zamawiać Msze św. w intencji zmarłego naszego proboszcza. Dziękujemy Dobremu Bogu za dar kapłaństwa i posługi w naszej parafii ks. Stanisława.

 

INFORMACJE

  • Grodziecka filia Ośrodka Kultury zaprasza mieszkańców 18-tego czerwca o godzinie 18:00 na spotkanie z Witoldem Pyrkoszem - odtwórcą roli zbójnika Pyzdry z filmu "Janosik" i nestora rodziny Mostowiaków - Lucjana Mostowiaka z serialu "M jak Miłość". Bilety w cenie 15 zł do nabycia w Filii przy ulicy Słowackiego 2. Serdecznie zapraszamy.
  • Komitet Rozwoju Zagłębia i Urząd Miejski w Będzinie zapraszają we wtorek do Urzędu Miejskiego w Będzinie (sala sesyjna) 8 czerwca 2010r. na konferencje "Życiu zawsze tak" temat: "Diagnoza prenatalna w ratowaniu dziecka w łonie matki" pod honorowym patronatem J.E. Ks. Biskupa dr Grzegorza Kaszaka, Ordynariusza Diecezji Sosnowieckiej oraz Prezydenta Miasta Będzina Radosława Barana. Konferencja rozpocznie się o godz. 10.00 przemówieniem J. E. Ks. Bp. Dr. Grzegorza Kaszaka, a zakończy o godz. 13.30. Szczegółowy program jest zamieszczony na stronie internetowej parafii i w gablocie kościoła.
"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz"