Nasz Kościół, nr 488 (31.03.2019r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: "Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi". Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”.

 

NIEDZIELA RADOŚCI

Niedziela Laetare, tekst antyfony głosi: Wesel się, Jeruzalem!, a różowy kolor szat liturgicznych oznacza radość pokuty, chwilę wytchnienia podczas utrapienia. Dlaczego mamy się cieszyć? Otóż dana jest nam łaska nawrócenia i pojednania z Bogiem. Sposobność, abyśmy stawali się lepsi i doskonalili swoje ścieżki postępowania wobec ludzi i wobec Boga Ojca. Nawrócenie to także przemiana, zmiana dotychczasowych sposobów zachowania na inne, lepsze. Dobrze byłoby docenić tę chwilę, ten moment, zatrzymać się, zastanowić: jaki otrzymujemy dar.

PRZEMIANA

Sumienie każdego z nas rozstrzyga: na ile sprawiedliwy jestem obecnie, czy nie potrzebuję żadnego czyszczenia, czy nie jest mi potrzebny pogłębiony kontakt z moim Ojcem w niebie? Dostrzeżenie krzywdy, którą czynię na co dzień, może niezbyt świadomie, może z powodu jakiś drobnych zaniedbań, może z powodu pośpiechu lub przemęczenia. Trud przyznania się tkwi we mnie, ale nie tylko musze się przyznać przed sobą, że popełniłem błąd lub zaniedbanie. Muszę dostrzec, że ktoś innych, kto doznaje krzywdy, przeżywa także cierpienie. Powinienem je wynagrodzić. Nie muszą być to skomplikowane czynności: czasem wystarczy zwykłe słowo: „Przepraszam”. Prosty gest dobroci dla drugiego człowieka, chwila czasu na wysłuchanie, zrozumienie. Musimy pamiętać, że jedno zaniedbanie powoduje kolejne, a potem można ich tyle nazbierać, że nie sposób rozwikłać trudnych spraw, zagmatwanych konfliktów czy wydobyć się ze stosu zaległych obowiązków. Najlepiej jest rozwiązywać te sprawy na bieżąco. Wielki Post to także zaproszenie do metanoi – przemiany serca. Nawrócenie to pełen nadziei powrót do Ojca. Dlaczego mamy się smucić, kiedy Ojciec czeka na nas tak, jak w przypowieści o synu marnotrawnym? Chyba największy problem tkwi w tym, że trudno nam jest uwierzyć, że wszystko może nam być wybaczone i to w kilka sekund. Proces wybaczania u ludzi czasem może dłużej potrwać, nie zawsze chcą się oni pogodzić, wybaczyć drugiemu, zapomnieć. Inaczej jest u Boga, jak Psalm 34 (33) głosi: „Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry! … Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi.”

POJEDNANIE

Pojednanie z drugim człowiekiem i z Bogiem. Pomyślmy, jak dobrze czujemy się wybaczając, jaką lekkość przynoszą nam rozwiązane sprawy, rozstrzygnięte spory, nadrobione zaległości w różnych obowiązkach. Czujemy wówczas zadowolenie i radość. Czemu więc nie prosić o wybaczenie innych, kiedy nagroda jest w zasięgu naszych możliwości? Duma często stoi na straży przebaczenia i pojednania. Zapytujemy siebie: Czemu to ja miałbym przepraszać? Czemu to ja miałbym się upokorzyć? Przecież to nie ja zacząłem ten konflikt. I wówczas, poszukując winnych, znajdujemy usprawiedliwienie dla naszego oporu przed pojednaniem. A mimo całej tej upartej natury człowieka jest mu głoszona Dobra Nowina o Zbawieniu: „Jeżeli ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania.” (2 Kor 5, 17-21)

MIŁOSIERDZIE

Ojciec, który przyjmuje marnotrawnego syna wybacza mu jego odejście, zdefraudowanie dóbr, szykuje strojne szaty i wyprawia ucztę. To wielka radość, kiedy wiem, że do Ojca mogę zawsze wrócić. Nic nie stoi na przeszkodzie, poza własną dumą i brakiem wiary w nawrócenie. Ojciec nie tylko wybacza, lecz na nowo czyni go dziedzicem majątku. To wielka obietnica dana nam przez Boga. Nie musimy się lękać wyznania tych wszystkich spraw, które naruszyły nasze relacje z Nim i z ludźmi. Ojciec nie poprzestaje na sprawiedliwości, czego domaga się starszy syn, lecz wykraczając poza nią spieszy na spotkanie zabłąkanego dziecka w geście miłosierdzia, przebaczenia, pojednania i miłości. Bóg, który daje nieproporcjonalnie więcej, niż otrzymuje. Wszystko, co posiadam, mam od Niego za darmo: rodzinę, pracę, zdrowie, dom, pieniądze na utrzymanie, spokojny sen, odpoczynek i wiele jeszcze innych rzeczy, których nie sposób tu wymienić…: „Skosztujcie i zobaczcie wszyscy, jak dobry jest Pan”.

Monika Kornaszewska-Polak

 

ZMARLI

  • Mariola BOHN
  • Zbigniew PIETRZAK

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Grzegorz Pieńkowski, Jerzy i Jadwiga Wieczorek, ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artykuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak Miłosierdzie Boże - owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom Świętości Boga"