Nasz Kościół, nr 581 (10.01.2021r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Marka:

Jan Chrzciciel tak głosił: "idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym". W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: "Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie".

Jezus rzekł: Jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Rzekł również: Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Wszyscy, którzy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa - zostali zanurzeni w Jego śmierć, razem z Nim pogrzebani i wkroczyli w nowe życie, jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jako odrodzeni przez wiarę i chrzest - umarliśmy dla grzechu, a żyjemy dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Apostoł Piotr napisał: Nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego.

Marek Ristau

Chrzest Jezusa, to Jego symboliczne zanurzenie się w wodzie, nad którą unosił się Duch, to zanurzenie w Duchu na całe życie, to też misja chrzczenia w Duchu innych. Jezus został napełniony Duchem Świętym i zobaczył rozwierające się nad Nim niebo. Ważne jest, abyśmy słowo, które Pan Jezus usłyszał w momencie chrztu, usłyszeli też jako słowo skierowane do nas, ponieważ niebo, które otworzyło się nad Jezusem, otworzyło się też nad każdym z nas i wciąż pozostaje nad nami otwarte. Przez posługę Jezusa, w sposób szczególny przez Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, niebo otworzyło się dla nas i staliśmy się dziećmi Bożymi. Do każdego z nas Pan Bóg mówi tak, jak do Jezusa: jesteś Moim dzieckiem umiłowanym i mam w tobie upodobanie. Stworzyłem cię z miłości i dla miłości, mam plan wobec twojego życia. Chce się tobą posłużyć, chcę, żeby inni również mogli być Moimi dziećmi, żeby mogli doświadczyć Mojej miłości. Tak, jak Jezus wszedł w to doświadczenie naszej zranionej grzechem ludzkiej natury, tak daje nam w tajemnicy zjednoczenia ze Sobą wejść w doświadczenie bycia dziećmi Bożymi i w tym doświadczeniu wzrastać.

s. M. Tomasza Potrzebowska CSC

 

PATRON DNIA - ŚWĘTY GRZEGORZ Z NYSSY

Święty Grzegorz z Nyssy, biskup i doktor Kościoła urodził się w 335 r. w Cezarei Kapadockiej. Jego ojciec był retorem w szkole wymowy. Był młodszym bratem św. Bazylego. Po ojcu obrał sobie zawód retora i wstąpił w związek małżeński. Po śmierci małżonki poświęcił się ascezie. Za namową św. Bazylego przyjął święcenia kapłańskie i wstąpił do założonego przez niego klasztoru. Stamtąd powołano go w roku 371 na biskupa Nyssy. Uczestniczył w Soborze w Konstantynopolu (381 r.), gdzie był głównym autorem słów uzupełniających Nicejski Symbol Wiary, dotyczących nauki o Duchu Świętym. Dla potomnych pozostał w pamięci jako człowiek otwarty i miłujący pokój, współczujący biednym i chorym. Był jednym z najwybitniejszych teologów Kościoła Wschodniego. Zmarł w wieku ok. 60 lat w dniu 10 stycznia ok. 395 roku.

 

ZAMYŚLENIA

"Przecież spotkamy się nad cembrowiną niebiańskiej studni i porozmawiamy z kimś Innym za kurtyną czasu... i wtedy wszystko stanie się jasne i proste.

*

"Wszystko to głupstwo"… tak miał powiedzieć Juliusz Słowacki Szczęsnemu Felińskiemu, swemu przyjacielowi, o swoich rękopisach.

I co ciekawe , podobne słowa powiedział św. Tomasz z Akwinu do swojego sekretarza. "To wszystko słoma, spal to wszystko". A słomą nazwał swoje wielkie dzieła teologiczne, nazwał wtedy kiedy w błysku jednym ujrzał to czego "oko nie widziało i ucho nie słyszało". Juliusz też miał mistyczna wizję, wizję która zmieniła wszystko. Zmieniła jego spojrzenie na życie tutaj. Na życie w tej dostępnej nam rzeczywistości. *

"O! wy, którzy się nigdy nie spotkacie 

Z prawdziwą twarzą waszego tu stróża!
Dla których żywot widzialny jest w chacie,
A Bóg w błękitach próżnych się zanurza;
Dla was są próżne tych czynów postacie,
Dla innych... ducha ton i straszna burza"

*

Tylko niewielu może życie przeżyć w sposób ciekawy. Tylko niewielu zanurzy się w wersy Juliusza i jemu podobnych i przeżyje życie swoje kilka – kilkanaście, a może kilkadziesiąt razy. Bo nie tylko będzie żył swoim życiem, ale wejdzie w życie Beniowskiego, księdza Marka, Balladyny… i wielu, wielu innych.

Szkoda więc tych co nigdy nie spotkają się z "prawdziwą twarzą waszego tu stróża", którzy nie potrafią lub nie chcą dostrzec tajemnicy i listu przeczytać, który nieustannie Bóg przysyła poprzez swych posłańców.

Grzegorz Pieńkowski

 

ZMARLI

  • Władysław HORZELA
  • Aleksander WILCZYŃSKI
  • Marek DRÓŻDŻ

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Nigdy nie jest tak, żeby człowiek, czyniąc dobrze drugiemu, tylko sam był dobroczyńcą. Jest równocześnie obdarowywany, obdarowany tym, co ten drugi przyjmuje z miłością".