Nasz Kościół, nr 585 (07.02.2021r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Marka:

Jezus po wyjściu z synagogi przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On zbliżył się do niej i ująwszy ją za rękę podniósł. Gorączka ją opuściła i usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto było zebrane u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ wiedziały, kim On jest. Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: „Wszyscy Cię szukają”. Lecz On rzekł do nich: „Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem”. I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.

Świat naznaczony jest chorobami, wypadkami, tragicznymi splotami wydarzeń. Nawet wiara nie zdoła uchronić nas przed doświadczeniem poważnych kryzysów. Jednak nam, którzyśmy usłyszeli Dobrą Nowinę i przyjęli jej moc, dane jest światło nadziei płynącej ze zmartwychwstania Chrystusa. To światło jest wszystkim niezbędne do życia, dlatego świadomi rozmiarów ludzkiego bólu i rozpaczy, jako chrześcijanie stawajmy się szafarzami nadziei, która podnosi i leczy złamanych na duchu.

Wojciech Jędrzejewski OP

 

MŁODZIEŃCZE UCZUCIA

Młodzi ludzie zastanawiają się często dlaczego posiadanie uczucia do kolejnych osób, czasem kilku jednocześnie, jest naturalne i w porządku w okresie młodości, ale później należy odnaleźć osobę, z którą połączymy się do końca życia. Jeśli w tym momencie zapałamy do kogoś trzeciego, to już nie będzie w porządku, będzie to po prostu zdradą, katastrofą. Będzie to dowodem, że miłość do tej pierwszej osoby była po prostu nieprawdziwa lub po prostu ze słabości się wypaliła. Dalej młodzi ludzie zastanawiają się dlaczego mam kochać równą miłością wszystkie swoje dzieci, kochać na równi swoich rodziców, czy przyjaciół, gdy znaleźć w sercu miejsce dla kilku partnerek życiowych będzie traktowane jako coś nie dobrego. Stąd można by wyciągnąć wniosek, że człowiek w związku małżeńskim trzymany jest pod kluczem, choć wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mogą zakochać się w wielu osobach. Trzymanie człowieka daleko od jego pokus niczego nie załatwia – tak twierdzi wielu młodych ludzi, gdyż chodzi o rzecz bardzo ważną, czyli o ludzkie uczucia. Ważniejsze jest przecież nasze świadome postępowanie z własnymi uczuciami. Takie jest tutaj podsumowanie ludzi młodych.

W takiej sytuacji ludzie młodzi zastanawiają się nad pojęciem poliamorii. Poliamoria to akceptacja takim jakim jestem i zobaczenie siebie w lustrach wielu osób widziana przez pryzmat ludzi młodych żyjących w XXI wieku, choć sięgających korzeniami okresu hipisowskiego w XX wieku. Jako osoba emocjonalna kieruję się zawsze otwartością serca, gdyż naszych emocji nie jesteśmy w stanie zmienić. Wchodzenie w relacje niekoniecznie fizyczną i emocjonalną, lecz na przykład mentalną czy duchową będzie zawsze naszym wyborem, gdyż będę mógł przejrzeć się w obliczach wszystkich partnerek tych bliższych, jak i tych dalszych. Rutyna codzienna może zabić związek monogamiczny konkretnego człowieka, gdyż będę uważać, że przecież ukochana zawsze do mnie przyjdzie. W poliamorii występować ma w związku świeżość, czyli ciągła zmiana. Jedynym mankamentem będzie w poliamorii zazdrość, że moja ukochana promienieje do tego innego, czego u mnie w danej chwili takiego czegoś brakuje. W przypadku poliamorii odnotowywano w sposób krytyczny, że różnice materialne zniszczą związek poliamoryczny. Zwolennicy poliamorii zauważą, że pieniądze w tym przypadku owszem będą miały znaczenie, ale nie do końca będą decydować o rzeczach ostatecznych w danym związku.

Niestety należy stwierdzić, że obecna literatura na temat poliamorii jest tylko popularnonaukowa, powstała jedynie na podstawie własnych osobistych obserwacji, praktycznie nieznana szerszemu gronu społeczeństwa polskiego, wyrosła na ziemi amerykańskiej. Wynika z niej, że poliamoria zdąża w kierunku BDSM w dowolnym jej tłumaczeniu, także w charakterze religijnych uniesień związanych z krzyżem św. Andrzeja, co niestety faworyzowane jest przez pewną grupę kobiet. Jest to pojęcie nowe, powstałe na gruncie amerykańskim dopiero w drugiej połowie XX wieku, do Polski przybyłe w XXI wieku, choć w Tybecie, jak i w Indiach znane było od wieków i to w pozytywnym, czyli sakralnym, majestatycznym znaczeniu.

Kazimierz Taczanowski

 

ZAMYŚLENIA

U naszych znajomych na Warpiu gra radio. Marysia, Florentyna, Mietek, Opoka słuchają programu z dalekiej Warszawy. Zaprosili sąsiadów. Tak, że w mieszkaniu dwanaście osób w skupieniu słucha audycji. Nagle piosenka o Będzinie. Hanka Ordonówna swym cudownym głosem śpiewa:

„Miasteczko Będzin w Polsce jest Rynek w tej mieścinie. Na rynku znany łobuz był Jankielek Wasersztajn. A ojciec jego grajkiem był, na ślubach grał w Będzinie. I zwał się Abram Wasersztajn I wszystko było fajn..."

Sławne miasto nasze Będzin.

W radiu o nim śpiewają.

Za niedługo całe Warpie będzie o tym mówić.

O tym że radio śpiewało o Będzinie.

Grzegorz Pieńkowski

 

CUDOWNA MODLITWA

Witam. Chciałabym podzielić się radością którą mam w sercu. Na różańcu zaczęłam modlić się w lutym. Było mi strasznie ciężko, problemy zaczęły mnie przerastać, nie wiedziałam co mam robić, i pamiętam jak dziś, że płacząc prosiłam Pana Jezusa i Matkę Bożą o pomoc, żeby mi wskazali drogę, którą mam podążać, bo się zgubiłam. Mówiłam „Ojcze, proszę powiedz, co mam zrobić, pokieruj moim życiem, Matko moja pomóż mi”. I właśnie wtedy chwyciłam różaniec. Zaczęłam codziennie go odmawiać, a z każdym dniem rosła moja wiara i radość, problemy zaczęły znikać. W kwietniu postanowiłam odmówić Nowennę Pompejańską, zło mnie raz wystraszyło zapalając światło w kuchni lecz w niczym mi to nie przeszkodziło, wręcz przeciwnie. Kończąc jedną, zaczęłam drugą, nie potrafię rozstać się z różańcem. Czuję zmianę w moim życiu, jestem spokojniejsza, szczęśliwsza, niczym się nie martwię, czuje ochronę i obecność naszej Najpiękniejszej Matki! Wierze, że modlitwa działa cuda! Kochani módlcie się, módlcie się, módlcie się. Oddajcie serca naszej kochanej Mamusi, a Ona pokieruje waszym życiem. RÓŻANIEC - najpiękniejsza i najskuteczniejsza modlitwa! Polecam i Namawiam!

Dorota

 

ZMARLI

  • Kazimierz CHMIELEWSKI

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz"