Nasz Kościół, nr 764 (17.12.2023r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Jana:

Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: "Kto ty jesteś?", on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: "Ja nie jestem Mesjaszem". Zapytali go: "Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?" Odrzekł: "Nie jestem". "Czy ty jesteś prorokiem?" Odparł: "Nie". Powiedzieli mu więc: "Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?" Powiedział: "Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak rzekł prorok Izajasz". A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. i zaczęli go pytać, mówiąc do niego: "Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?" Jan im tak odpowiedział: "Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała".Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Nie mogli przejść obojętnie obok Świętego Jana Chrzciciela, zdumiewali się, przyglądali się mu, pytali, kim jest. Nie był do nich podobny – i nie tylko dlatego, że ubierał się jak Eliasz.

Co zdumiewało tych ludzi?

Widocznie odgadli, że Święty Jan jest człowiekiem posłanym przez Boga, że świadczy o prawdzie. Zdumiewali się nie tylko pogańscy żołnierze rzymscy, którzy stali w tłumie, ale i Żydzi – obeznani z Pismem Świętym, lecz dalecy od prawdy.

Chodzi tu nie o Świętego Jana, przesłoniętego „szarańczą czasu”. Każdy chrześcijanin, tak jak on, powołany jest do tego, aby świadczyć o prawdzie. Powinien zdumiewać nie tylko niewierzących, ale i tych, co mówią, że wierzą, ale odeszli od prawdy Ewangelii. Chrześcijanin – to ten, który odpowiada miłością na nienawiść, patrzy na cierpienie nie jak na nieszczęście, lecz jak na zadanie do wykonania, myśli ze spokojem o śmierci jak o spotkaniu z Bogiem. Niedobrze, jeśli chrześcijanin przestaje zdumiewać.

ks. Jan Twardowski

 

ZAMYŚLENIA

Ocknijcie się, drętwe chochoły! Dalej chłopcy, dalej żywo, otwiera się dla nas żniwo, rzućwa pługi, rzućwa radło, trza wojować, kiej tak padło.

Niechaj baba gospodarzy, niech pilnują roli starzy; my parobcy, zagrodniki, rzućwa cepy, bierzwa piki. Albośmy jacy, jeno chłopcy krakowiaki! Harda w nas dusza, nie boim się Rusa, Prusa!

Dość nas natyrpali, bijwa Prusów i Moskali, chwyćwa za obuszki, pójdźwa wszyscy do Kościuszki!

*

Polak prawdziwy kiedy się upije, Wspomni ojczyznę i płaczem zawyje; Potem jak ludzie w zmysłach nieprzytomni, Śmieje się głośno, gdy o niej zapomni. "Choć wiem, że słowa te nie zadrżą długo W sercu — gdzie nie trwa myśl nawet godziny: Wyrzuty sumienia Mówię — bom smutny — i sam pełen winy!" Dostrzegł Juliusz jacy jesteśmy...dostrzegł to, że mądre słowa usłyszane , nie zagoszczą w sercach na zawsze. Wywietrzeją ...zaleje je wódka pita do utraty tchu.

Grzegorz Pieńkowski

 

ROZWAŻANIE

Mamy zawsze się radować i zawsze się modlić. Radość uwalnia modlitwę, smutek zaś, uśmierca ją. Radość bowiem jest z Boga, smutek natomiast pochodzi ze świata i prowadzi do śmierci, chyba że jest to smutek z Boga, który wywołuje skruchę ku nawróceniu. Królestwo Boże to radość w Duchu Świętym! Radosny duch jest zawsze wdzięczny za wszystko, bo Słowo Boże mówi, że wszelkie okoliczności i sytuacje są wolą Bożą dla nas w Chrystusie Jezusie. W Duchu Świętym jesteśmy więcej niż zwycięzcami w każdych okolicznościach naszego życia. Nic bowiem nie zdoła nas odłączyć od miłości Chrystusowej.

Marek Ristau

 

PATRON DNIA

Święty Łazarz Łazarz był bratem Marii i Marty. Mieszkali razem w Betanii, na wschodnim zboczu Góry Oliwnej. Chrystus darzył ich swoją przyjaźnią i bywał w ich domu. Kiedy Łazarz zmarł i został pochowany, Jezus przybył do Betanii i wskrzesił go. Ewangelista Jan opisuje także inny pobyt Jezusa w domu Łazarza na dzień przed Jego wjazdem do Jerozolimy. Według starej tradycji wschodniej Łazarz po Zesłaniu Ducha Świętego udał się na Cypr i był tam biskupem.

 

MODLITWA DO ŚW. ŁAZARZA, BY WYLECZYĆ RANY

Jesteś patronem ubogich i chorych, i pokazałeś setki razy prawdziwą moc, którą dał ci nasz Pan, aby kontynuować swoje dzieło ochrony, uzdrawiania i światła dla potrzebujących. Ty, który zostałeś wychowany przez samego Jezusa Chrystusa i znałeś z pierwszej ręki moc potężnego uzdrowienia! Dziś modlę się do Ciebie, św. Łazarzu, abyś z Twoją boską opieką opiekował się wszystkimi chorymi i bliskimi, którzy potrzebują Twojej pomocy w swoim domu, wszedł do Twoich drzwi w tych trudnych czasach. Ty, który chronisz tych, którzy cierpią, ty, który w twoim ciele znałeś ból tej choroby i zostałeś przez nią chwilowo pokonany! I wtedy On pozwolił wam wyjść z waszego grobu i uzdrowić wasze ciało. Czyńcie cuda rękoma, dajcie chorym moc zmartwychwstania. Pozwólcie im odejść od choroby, od ran, od chorób zakaźnych, z siłą i religijnością w duszy. Błagam was, trzymajcie zło z dala od mojego ciała, od mojej rodziny i wszystkich moich przyjaciół, których kocham. W tych trudnych czasach nasze zdrowie jest optymalne; chroni nas przed przeciwnościami losu i przed złymi bytami, które chcą się wyrażać w postaci ran lub chorób, a także oddziaływać na nasze siły i duchy. Boski Mistrz dał ci moc uzdrawiania i błagam cię, święty Łazarzu, abyś używał jej, gdy będziesz najbardziej potrzebny. Amen!

 

ZMARLI

  • Helena BŁACH
  • Danuta CIAPAŁA
  • Maciej FICKOWSKI
  • Jolanta TWARDOKENS

 

 

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel. +48 32 267 35 36; + 48 883 159 522

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najpełniej staje się obecny sam Bóg"