Nasz Kościół, nr 68 (13.03.2011r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem . Lecz on mu odparł: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych. Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego. Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.

Demony robią wszystko, żeby działać niepostrzeżenie – niech wszyscy będą przekonani, że nie istnieją! Dlatego najlepiej wyjść im naprzeciw, aby zdemaskować ich ukryte działanie – tak jak to robi Jezus, wychodząc na pustynię, siedlisko demonów. Naszą pustynią może być wielkopostne postanowienie: próbujemy z czegoś zrezygnować i nagle się okazuje, że jakaś siła wciąż nam w tym przeszkadza. Idę do sklepu kupić trzy rzeczy, a wyjeżdżam z pełnym koszem – jak to się stało? Odsłania się mechanizm pokusy, dotychczas zakryty. Trzeba wtedy – idąc w ślad za Jezusem – zacząć walczyć mieczem słowa Bożego. Pokusa, z którą spotkał się Jezus na pustyni dotyczy rzeczy bardzo ważnej. Można powiedzieć rzeczy fundamentalnej, jeśli chodzi o relację człowieka do Boga. Pokusa ta dokonuje się tuż po tym, jak nad Jordanem Bóg ogłosił kim On jest.

Pokusa dokonuje się zanim Jezus rozpoczyna swoją misję. A więc dotyczy ona istoty Jego posłannictwa. Szatan wcale nie zamierza odwodzić Jezusa od Jego misji. Wśród tych trzech pokus nie ma takiej, która kazałaby Jezusowi zmienić Jego misję. Szatan nie mówi do Niego: „Zrezygnuj ze zbawiania świata”  czy też „Zrezygnuj z objęcia panowania nad światem”. Szatan chce skłonić Jezusa, aby Boża moc, którą dysponuje została użyta w niewłaściwy sposób, niezgodnie z wolą Ojca. Ojciec bowiem zamierzył, aby zbawienie świata (a przez to objęcie królewskiej władzy przez Jezusa) dokonało się na drodze doskonałego posłuszeństwa wiodącego aż na krzyż. Szatan chce zmusić Jezusa, aby Ten objawił swoją moc nie poprzez radykalne posłuszeństwo Bożemu planowi zbawienia, a przez spektakularne znaki i cuda, czynione niemalże na zamówienie. Bo przecież gdyby Jezus posłuchał szatana, to poprzez te właśnie znaki zyskałby niezwykły poklask i bez wątpienia posłuch u ludzi, którzy byliby świadkami tych rzeczy.

Ania


KTÓRYŚ ZA NAS CIERPIAŁ RANY, JEZU CHRYSTE ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI!

W tym tygodniu, Środą Popielcową rozpoczął się kolejny Wielki Post – czas przygotowania do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Kolejny okres oczekiwania na zwycięstwo nad śmiercią. Do tego wydarzenia powinniśmy się przygotować przez udział w różnych nabożeństwach odprawianych w naszych świątyniach. Jednym z nich jest Droga Krzyżowa, która ma miejsce zawsze w piątek na znak śmierci Chrystusa właśnie w ten dzień na krzyżu. Jest to nabożeństwo, które przypomina ostatnią drogę Pana Jezusa od pretorium Piłata aż na wzgórze „Golgoty”. Droga ta, naznaczona ogromną męką Jezusa, jest rozważana w 14-stu stacjach, których liczbę ostatecznie ustalono w XVII wieku.

  • STACJA I – Pan Jezus na śmierć skazany
  • STACJA II - Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona
  • STACJA III - Pan Jezus upada po raz pierwszy
  • STACJA IV - Pan Jezus spotyka swoją Matkę
  • STACJA V - Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
  • STACJA VI - Św. Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
  • STACJA VII - Pan Jezus upada po raz drugi
  • STACJA VIII - Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty
  • STACJA IX - Pan Jezus upada po raz trzeci
  • STACJA X - Pan Jezus z szat obnażony
  • STACJA XI - Pan Jezus przybity do krzyża
  • STACJA XII - Pan Jezus umiera na krzyżu
  • STACJA XIII - Pan Jezus zdjęty z krzyża
  • STACJA XIV - Pan Jezus złożony do grobu

Podczas Drogi Krzyżowej przyklękamy przy każdej stacji i w zamyśleniu nad męką Chrystusa wypowiadamy słowa: „Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył”. Każdy z nas przecież podobnie jak Chrystus dźwiga swój krzyż codziennych problemów, zadań i obowiązków. Ludzkie cierpienia nabierają sensu gdy z głęboką wiarą rozważamy poszczególne wydarzenia z życia Pana Jezusa. Podczas uczestnictwa w tym właśnie nabożeństwie powinniśmy się zastanowić, czy każdy z nas potrafi tak jak On wziąć swój krzyż i nieść go na swych ramionach?

Dociera do nas przesłanie Boga, mówiące, że odkupienie poprzez Krzyż, to nie cierpienie ale miłość Boga, która wciela się w cierpienie Jego Syna, co jest wyrazem tego jak Bóg kocha człowieka i do jakiego stopnia chce dla niego zbawienia.

Za odprawienie Drogi Krzyżowej można uzyskać odpust zupełny. Trzeba jednak odprawić ją przy prawnie erygowanej Drodze Krzyżowej; trzeba rozmyślać nad Męką Pana Jezusa; niekoniecznie na temat poszczególnych stacji; trzeba przechodzić od jednej stacji do drugiej. Jeżeli jest ona odprawiana publicznie i trudno wszystkim przechodzić od stacji do stacji, wystarczy, że zrobi to przewodniczący. Nie ma obowiązku powstawania i klękania przy każdej stacji. Kto dla słusznej przeszkody, np. choroby, zamknięcia kościoła, podróży, nie może odprawić Drogi Krzyżowej, otrzyma odpust zupełny, jeżeli przynajmniej przez pół godziny odda się pobożnemu czytaniu lub rozważaniu Męki Pańskiej.

„I Ty któraś współcierpiała, przyczyń się za nami”

Kat. Bor.


PODOBAŁA SIĘ BOGU OFIARA NOEGO

Prezbiterium naszego kościoła zdobi kilka cytatów z Pisma Świętego okraszonych stosownymi malowidłami. Czy kiedykolwiek, spoglądając na nie, zastanawialiśmy się - w myśl szkolnej regułki - co autor miał na myśli? Pierwsze słowa odnoszą się do sytuacji, gdy potop za łaską Pana ustąpił i życie wracało do normy. Noe, przeszedłszy 40-dniową gehennę, uznał za stosowne podziękować Bogu za ratunek, składając na ołtarzu ofiarnym dary ze swojego dobytku. Tym bardziej, że wybrany został jako ostatni sprawiedliwy. Jahwe odwzajemnił gest Noego, rozpościerając nad nim i jego bliskimi tęczę na znak przymierza. I my zostaliśmy wybrani. Wielu innych nie ma pracy, straciło dach nad głową, cierpi na przeróżne choroby, boryka się z osobistymi problemami. Czy jesteśmy wdzięczni, czy to okazujemy, choćby w najdrobniejszych gestach…

W Modlitwie Wiernych przewija się wezwanie „aby w naszym kościele nie było Mszy Świętych w tygodniu bez udziału wiernych”. Odpowiedzmy na tą prośbę. Tak miła będzie to ofiara i z pewnością spodoba się Bogu.

Jan Wywiórka

 

CUDOWNE SCHODY ŚW. JÓZEFA RZEMIEŚLNIKA W KAPLICY LORETTO, SANTA FE, USA, NEW MEXICO

Po trzech wizerunkach stworzonych nie ludzką ręką obraz Pana Jezusa z Całunu, obraz Pana Jezusa chusty z Manapello, obraz Matki Bożej z Gaudalupe mamy na ziemi jeszcze jedną relikwie. Wszystkie okoliczności, materiały i sposób wykonania schodów w Kaplicy Lorreto w miejscowości Santa Fe w USA w stanie Nowy Meksyk, wskazują, iż schody te wykonał sam święty Józef.

Tajemnica wybudowania schodów, która ma ponad 130 lat i przyciąga około 250 tysięcy pielgrzymów i ciekawskich każdego roku. Dla jednych jest to centrum atrakcji a dla nas Chrześcijan schody te są relikwią wykonaną w sposób cudowny, przez św. Józefa.

Czym różni się ta kaplica od innych?

Kaplica została zaprojektowana przez francuskiego architekta Antoine Mouly i po ukończeniu w 1873 roku Architekt nagle zmarł. Była kaplica, był chór, ale nie było schodów na chór. Gdy zakonnice zobaczyły, że nie ma schodów do balkonu dla chóru. Siostry zakonne spędziły 9 dni na modlitwach do św. Józefa, który sam był cieślą. W ostatni dzień modlitw obcy mężczyzna zapukał do drzwi i oświadczył, że jest cieślą i pomoże siostrom w zbudowaniu schodów. Cieśla sam zbudował całe schody, które są prawdziwym arcydziełem ciesielskim. Nikt nie rozumie jak te schody utrzymują się w powietrzu, bez centralnego wspornika. Cieśla nie użył ani jednego gwoździa lub kleju, budując te schody. Po ukończeniu nagle zniknął bez czekania na zapłatę.

W mieście Santa Fe mówiono głośno, że ten cieśla to był sam św. Józef wysłany przez Jezusa, żeby zajął się problemem zakonnic. Od tego czasu schody są nazywane “cudownymi” i są obiektem wielu pielgrzymek. Chodzą słuchy, że zakonnice jak weszły pierwszy raz na chór, to z powrotem schodziły tyłem, na czworaka. Oryginalne schody były zbudowane bez poręczy. Dopiero 10 lat później poręcz dobudował inny cieśla Phillip August Hesch. Te schody otaczają 3 tajemnice: Do tej pory nie znane jest imię lub nazwisko mistycznego cieśli. Do tej pory żaden architekt, inżynier lub naukowiec nie potrafi wyjaśnić lub zrozumieć jak te schody mogą utrzymać balans bez środkowego suportu. Trzecia tajemnica – skąd cieśla miał drewno? Mimo poszukiwań nikt nie może odnaleźć typy drewna, użytego na schody, w całym rejonie Nowego Meksyku. Jeszcze jest jeden szczegół, który zwiększa wierzenie w cud: schody mają 33 stopnie, wiek ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa.

 

INFORMACJE

Zapowiedzi przedślubne:

  • Joanna Wioletta Penpeska panna z naszej parafii i Robert Jacek Barański, kawaler z parafii pw. bł. Honorata Koźmińskiego w Będzinie-Grodźcu

Zmarli:

  • Zbigniew Bijak
  • Jan Szyniec

 

ŻYCZENIA

Życzymy Kasi i Robertowi wszystkiego, co najweselsze, najmilsze, najsłodsze i najpiękniejsze. Spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń i błogosławieństwa Bożego z racji urodzin!

Agnieszka i rodzice

 

Pani Krystynie Stachurka i Pani Krystynie Skutnik życzymy błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej Grodzieckiej, wstawiennictwa świętych Patronów, zdrowia, spokoju i pogody ducha,

Redakcja „NK”

 

Pani Krystynie Skutnik zdrowia, spokoju, pogody ducha, pociechy z wnuków i dzieci oraz wielu łask Bożych

życzy Zespół „Ziarno” i przyjaciele.

"Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego prawdziwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostatecznie przeznaczenie"