Nasz Kościół, nr 158 (02.12.2012r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

Jezus powiedział do swoich uczniów: Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym.

W kontekście napawających trwogą zapowiedzi końca świata pojawia się wezwanie, by „nabrać ducha i podnieść głowę”. Nie ma w tym cienia żartu czy ironii. Wezwanie to wpisuje się w przesłanie Dobrej Nowiny, która w słabości odnajduje moc, w ciemności światło, a w śmierci życie. Zawsze będzie nas dziwić, że właśnie w najtrudniejszych chwilach życia Bóg najpełniej objawia swą tajemnicę. Ale też to przedziwne działanie Boga pozwala nam spojrzeć z odwagą na wszelkie doświadczenia życiowe. Zawsze możemy zachować nadzieję, że to, co trudne, kryje w sobie obietnicę Bożego miłosierdzia.

Ks. Jan Konarski

 

ABORCJA CZ.II

Czy można przerwać ciążę w wypadku, kiedy zagrożone jest życie matki? Ludzie zapewne zadają sobie i takie pytanie. Również lekarze mają wątpliwości, czy ze względu na poważne zagrożenie życia matki nie należałoby przerwać ciąży. Chodzi oczywiście o sytuację ekstremal­ną, kiedy z punktu widzenia ludzkiego trzeba poświęcić jedno życie, by ratować drugie. Poczęte dziecko - jak każda inna istota ludzka - ma prawo do życia. Niemniej jednak, matka ma prawo do leczenia. Nawet takiego, które może spowodować obumarcie płodu. I dlatego można ją leczyć wszystkimi dostępnymi środkami. Nie wolno jednak atakować wprost poczętego dziecka. Można więc znaleźć różnicę, głównie w postawie moralnej, chociaż w sferze medycznej również, między przerwaniem ciąży, a obumarciem płodu pod wpływem leczenia. Koncentrując się na leczeniu matki lekarze nie atakują dziecka, ale chorobę. Są świadomi, że życie dziecka jest zagrożone i może nastąpić jego śmierć, ale nie będzie ona skutkiem akcji przeciw niemu, lecz skutkiem leczenia. Przerywając natomiast ciążę atakuje się wprost dziecko, by zachować życie matki. Czyli traktuje się je jako agresora. A przecież poczęte dziecko w żadnym wypadku nie jest i nie może być agresorem. Często wybierać musimy tam, gdzie wybór jest niemożliwy. A wówczas wciąż i wciąż budzą się pytania… Nie dziwi zatem fakt, iż zabieramy głos w dyskusji nad eutanazją, sztucznym zapłodnieniem, aborcją. Mamy do tego prawo i to nasz moralny obowiązek. W tym wszystkim nie możemy zapominać, że jesteśmy jedynie i aż ludźmi. Nie jesteśmy stwórcami ani twórcami życia. A mimo ogromnego rozwoju medycyny, fizjologii czy biotechnologii wciąż jeszcze nie jesteśmy obiektywnym źródłem wiedzy o życiu ludzkim. Aspekt ten jest dość znaczący wobec problemu etycznego, jakim jest aborcja. Pytania o początek ludzkiego życia, o jego sens, konsekwencje wyborów – to budzi przecież sprzeciw, bunt; pragniemy brać odpowiedzialność za coś, czego wciąż jeszcze często nie potrafimy pojąć i zrozumieć. Ostatnie lata, dzięki rozwojowi nauk biologicznych i medycznych, przyniosły nowe możliwości interwencji w dziedzinę ludzkiej prokreacji. Badania dotyczące pierwszych etapów rozwoju człowieka pozwoliły zapoznać się z początkiem życia ludzkiego. Zrodziło to z jednej strony ogromną nadzieję u niepłodnych małżonków na posiadanie upragnionego dziecka. Z drugiej zaś strony, postęp ten przyniósł ogromne niebezpieczeństwo manipulowania tym poczętym życiem. Medycyna ma służyć człowiekowi, a nie używać go jako przedmiotu eksperymentów i manipulacji. Wszelkie działania medyczne, w tym również w dziedzinie „planowanego rodzicielstwa”, muszą się liczyć z zasadami moralnymi stającymi na straży godno­ści osoby ludzkiej, a także godności małżeństwa. Chodzi o to, że wiedza i technika powinny służyć osobie ludzkiej, jej niezbywalnym prawom oraz jej prawdziwemu i integralnemu dobru, zgodnie z zamysłem i wolą Bożą. Stąd nowe możliwości interwencji muszą być oceniane w świetle podsta­wowych zasad etyki. Niewątpliwie życie ludzkie jest darem. Człowiek nie daje sobie życia ot tak, ale trzymuje je od rodziców. Z tą prawdą zgodzimy się wszyscy.

Asia

 

ŚWIĘTY MIKOŁAJ

Czy to Basia,
Czy to Krzyś,
Każde dziecko
Czeka dziś,
Na Świętego Mikołaja.

Już renifer Rudolf, prezenty
Dla dzieci na sanie ładuje.
Wnet po śniegu je pociągnie,
A Mikołaj dzieci - nimi obdaruje.

Mój mały prawnuczek jednak uważa,
Że z tym reniferem to przeżyta bajka.
Teraz św. Mikołaj lata odrzutowcem
I nie traci czasu na podróże w sankach.

Pytam więc prawnuczka
Jak nie będzie renifera,
Kto Mikołajowi pomoże w potrzebie ?
A on odpowiada „ Oj – Babciu Ninko,
A od czego są Aniołki w niebie ?”

Nieważne czy Święty Mikołaj
Samolotem przyleci,
Czy saniami przyjedzie
A może nawet autobusem.

Ważne, że zgodnie
Z tym pięknym zwyczajem ,
Święty Mikołaj dostarczy dzieciom
Tyle radości i tyle niezapomnianych wzruszeń.


Janina Kozłowska (Pyskowice - 2012r.)

 

KOPALNIA WĘGLA

Wiersz napisany na akademię w dniu św. Barbary w 1948r.

W ciemnych głębinach, naszej polskiej ziemi,
Przy nikłych blaskach karbidowych ogni,
Pracują górnicy. A miasta nad nimi
Złocą się milionem pochodni.

Łączy się z drgającym echem wiertarki.
Brzęk łopat, stalowych młotów.
Spada z hukiem węgiel niby strumień wartki.
Jeden za drugim wagoniki suną,
Sygnały podają elektrowozy,
Pękają ściany. Za chwilę runą.
Dzielnych górników, jednak to nie trwoży.

Spoconą ręką ocierają twarze,
Zmęczone plecy prostują,
I w swojej górniczej gwarze,
Zda się, wysiłku nie czują.

A węgiel kopalń opuszczając mroki,
Zdobyty ciężkim wysiłkiem pracy,
Wędruje w kraj nasz szeroki,
Gdzie nań czekają rodacy.

Tętnią kopalni podziemia
Drga tor szeroki i wąski.
Górnicza praca, bez chwili wytchnienia,
To węgiel na eksport, to węgiel dla POLSKI.


Janina Kozłowska

 

INFORMACJE

Zapowiedzi przedślubne

  • Agnieszka Danuta Garbas, panna z parafii pw. św. Józefa w Świętochłowicach i Krzysztof Karnia, kawaler z naszej parafii
  • Dorota Elżbieta Kurach z d. Pyrzyk, cywilnie związana z naszej parafii i Rafał Czesław Kurach, cywilnie związany z naszej parafii

 

ŻYCZENIA

Z okazji wspomnienia św. Barbary – patronki górników życzymy wszystkim górnikom, szczególnie mieszkającym na terenie naszej parafii błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, zdrowia i szczęścia i wstawiennictwa św. Barbary.

Życzy Redakcja „NK”


Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK"

 

NUMER KONTA PARAFII: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

 

 

Redakcja: Anna Niziurska, Joanna Stępień, Anna Dudek, Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek, Katarzyna Borowiec, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała - dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała..."