Nasz Kościół, nr 191 (21.07.2013r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.

Marta jest przedstawicielką pobożności Starego Testamentu. W niej chodziło o to, aby Bogu jak najwięcej przynieść, aby dla Boga jak najwięcej uczynić. Przyjmowała Chrystusa w swoim domu i na pewno od kilku dni przygotowywała się do tego przyjęcia, a kiedy On przybył, jeszcze zabiegała o wiele. Wyrazem jej szacunku była troska o to, by Chrystusowi przygotować bogaty stół. Objawiała swoją miłość przez dary, które znosiła dla Niego. Marta kontynuuje tę linię pobożności, którą przedstawia Abraham. On również przyjął Boga i aniołów do swego stołu i troszczył się o to, by na tym stole mieli smaczny twaróg, świeżo upieczone ciasto i najlepsze mięso. Sam stał z boku. Przyniósł Bogu to, co miał najcenniejszego. Chciał ugościć Boga. Istotny dla niego był dar dla Boga. Maria czynnie uczestniczyła w trwającym kilka dni przygotowaniu na przyjęcie Chrystusa. Wiedziała, że to, co konieczne, jest gotowe. Ale w momencie, kiedy Jezus wszedł pod ich dach, On był najważniejszy. Usiadła i słuchała, co On ma do powiedzenia. Maria wiedziała, że w spotkaniu człowieka z Bogiem nie chodzi o dary, lecz o spotkanie serc. Wiedziała również, że w tym spotkaniu znacznie więcej ma do dania Chrystus. Dlatego otwarła swoje serce i była nastawiona na to, by siedząc z Chrystusem przy stole przyjąć możliwie jak najwięcej Jego pokarmu. On bowiem przynosi do stołu pokarm duchowy, pokarm, który trwa wiecznie.

Ks. Edward Staniek

 

GENDER

Jak powszechnie wiadomo przyroda nie znosi pustki, a działalność człowieka w zakresie tworzenia nowych teorii i ideologii dotyczących „ulepszenia” życia jest szczególnie aktywna. W miejsce odrzuconych, które przyniosły więcej szkody niż pożytku a ludzkości cierpienia, powstają nowe. Taką teorią, która chce wywrócić do góry nogami dotychczasowe pojęcie Rodziny, obyczajowości i całej sfery intymności jest GENDER.

Określenie gender (czyt. dżender) pochodzenia angielskiego, oznacza płeć ale nie biologiczną, lecz kulturowo-społeczną. Termin ten pojawił się już w latach 50. dwudziestego wieku, kiedy to organizacje feministyczne walczyły o swoje słuszne prawa, czyli równouprawnienie, większy udział kobiet w życiu zawodowym i społecznym, łatwiejszy dostęp do funkcji i zawodów „zarezerwowanych” przede wszystkim dla mężczyzn, większego udziału we władzach różnych szczebli. Po pewnym czasie dołączyły bardziej radykalne i skrajne ugrupowania feministyczne domagające się usankcjonowania prawnego w sferze obyczajowości seksualnej. Obecnie termin gender to już jest cała ideologia, wprowadzająca przewartościowanie chrześcijańskiego modelu rodziny i obyczajowości, szczególnie w intymnej sferze życia.

Rodzina heteroseksualna według ideologii gender jest przeżytkiem i złym modelem rodziny, który należy odrzucić. A przecież dzięki takiemu modelowi rodziny, ukształtowanemu i sprawdzonemu na przestrzeni wieków, ludzkość przetrwała. Szczególnie dla nas chrześcijan, tylko taka rodzina jest do zaakceptowania, normalna rodzina gdzie jest matka, ojciec i potomstwo. Żaden inny model rodziny nie może spełnić roli zachowania narodu, ludzkości czy w ogóle gatunku. Nawet w świecie zwierzęcym, a człowiek jest na jego szczycie, tylko pary heteroseksualne pozwalają przedłużyć gatunek. Przecież, żeby powstało nowe życie, potrzebna jest zarówno komórka żeńska, jak i męska. Wszak Stwórca nie pomylił się, gdy stworzył mężczyznę i kobietę oraz pobłogosławił im mówiąc: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, zaludniajcie ziemię i bierzcie ją w posiadanie”.

Genderyzm natomiast przekonuje, że płeć biologiczna jest nieistotna, ważna jest tylko płeć kulturowa, a taką możemy wybrać sobie dowolnie, jeśli tylko poczujemy taką potrzebę. Poddawane są w wątpliwość role, jakie mają do spełnienia kobieta i mężczyzna w społeczeństwie. Według tej ideologii macierzyństwo to rola narzucona tylko kobietom. Zwolennicy genderideologii domagają się równych praw dla „małżeństw” jednopłciowych i innych przywilejów przysługujących normalnym małżeństwom. Artykuł 18 Konstytucji RP wyraźnie mówi, że: „małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety”, więc jakie inne związki mogą być prawnie usankcjonowane?

W sprawach wychowania przedszkolnego i szkolnego, genderyści też chcą zaszczepić na nasz grunt zachodnie wzorce. Domagają się wychowania seksualnego już w przedszkolu. To, co do tej pory było przeznaczone dla ludzi dorosłych, teraz ma być dostępne od najmłodszych lat, ponieważ już młody człowiek ma być wszechstronnie przeszkolony w sprawach seksu. Genderyści chcą, aby w podręcznikach wprowadzić zmiany, które oni proponują, aby spełnić ich oczekiwania. Wprowadzane są odpowiednie kierunki studiów gender na uczelniach światowych i w Polsce również na kilku uczelniach. Hierarchowie Kościoła są zaniepokojeni naporem do wdrażania tej ideologii na wszystkich możliwych szczeblach edukacji i wprowadzania jej w życie.

Zwolennicy ideologii gender mają silne zaplecze w agendach ONZ i Unii Europejskiej i starają się na różne sposoby aby ich ideologia dotarła do jak największej ilości krajów, nie tylko członków UE.

W poradniku dla nauczycieli proponuje się zapraszanie na lekcje przedstawicieli różnych orientacji seksualnych. Zwolennicy tej ideologii uważają, że należy otwarcie mówić dzieciom o odchyleniach seksualnych osób ze świata nauki i kultury, osób które znając swoją odmienność nie upubliczniały tego. O tych osobach i ich inklinacjach wiedzieli tylko wtajemniczeni, jakim prawem mamy teraz ujawniać te tajemnice i wchodzić „z butami” w ich prywatne życie?

Ideologia gender promuje całkowite wyzwolenie seksualne bez zobowiązań i konsekwencji, związki partnerskie, które można w każdym momencie rozwiązać i wchodzić w kolejne, swobodę w doborze partnerów a w małżeństwach brak zachowania wierności małżeńskiej. Natomiast wszystko co cechuje chrześcijańską rodzinę należy odrzucić i postępować wedle swoich zachcianek.

Domagają się również prawa do adopcji dzieci przez małżeństwa jednopłciowe a w swoich fobiach dyskryminacyjnych posuwają się aż do skrajności. Określenia takie jak „matka”, „ojciec”, „żona”, „mąż”, „kobieta” i „mężczyzna” uważają już za dyskryminację, bo wskazują one na płeć biologiczną. Proponują więc inne nazwy np. „rodzic A”, „rodzic B”, „partner A” czy „partner B”. Modne stało się epatowanie swą odmiennością i właśnie ta ostentacyjność w promowaniu odmienności wywołuje u innych homofobie i agresję.

Polska, jak i inne kraje podpisała Konwencję Rady Europy o zapobieganiu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, ale niestety w tej Konwencji znajdują się również zapisy przeniesione z ideologii gender, takie jak adopcja dzieci przez małżeństwa homoseksualne. Jest to atak na normalna rodzinę, gdyż w jej miejsce chce się wprowadzić hybrydę, namiastkę rodziny.

Dlaczego nikt nie widzi zagrożenia? Jedynie Kościół dostrzega w tych działaniach zamach na Rodzinę, na normalne relacje międzyludzkie i międzypłciowe.

Miejmy nadzieję, że genderideologia, podobnie jak i inne ideologie, które przerabialiśmy w minionym stuleciu, trafi dzięki Bogu na odpowiednie dla niej miejsce – na śmietnik historii.

Szkoda tylko, że te ideologie pochłonęły tyle milionów istnień ludzkich, a ta ostatnia może poczynić wielkie spustoszenie w psychice ludzkiej, szczególnie ludzi młodych.

Nam chrześcijanom i katolikom pozostaje tylko jedna decyzja, ideologii Gender powiedzieć – NIE.

J i J. W.

 

INFORMACJE

Zapowiedzi przedślubne:

  • Elżbieta Zasadzień, panna z naszej parafii i Tomasz Czesław Procek z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Będzinie
  • Katarzyna Barbara Sroka, panna z naszej parafii i Marek Jacek Wyrzycki, kawaler z parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Sansygniowie

Ochrzczeni:

  • Zofia Piasecka
  • Dorota Sziga
  • Emilia Pilch

Zmarli:

  • Izabela Lisowska

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK”

 

SKORZYSTAJ Z OKAZJI

W poniedziałek 22 lipca w godz. 8.00-14.00 będą odbywały się bezpłatne badania słuchu w Gródkowie, przed Gminnym Ośrodkiem Kultury przy ul. Zwycięstwa 2. Pracownicy Firmy AUDIOFON serdecznie zapraszają wszystkich mieszkańców!

 

 

Redakcja: Anna Niziurska, Joanna Stępień, Anna Dudek, Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek, Katarzyna Borowiec, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Pragnienie, by żyć lepiej, nie jest niczym złym, ale błędem jest styl życia, który wyżej stawia dążenie do tego, by mieć aniżeli być, i chce więcej mieć, nie po to aby bardziej być, lecz by doznać w życiu najwięcej przyjemności"