Nasz Kościół, nr 582 (17.01.2021r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Jana:

Jan stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: „Oto Baranek Boży”. Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: „Czego szukacie?” Oni powiedzieli do Niego: „Rabbi, to znaczy: Nauczycielu, gdzie mieszkasz?” Odpowiedział im: „Chodźcie, a zobaczycie”. Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: „Znaleźliśmy Mesjasza”, to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: „Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz się nazywał Kefas”, to znaczy: Piotr.

Bóg powołał nas do świętości przez Ducha, który uświęca. Ciało jest dla Pana. Ciało jest świątynią Ducha Świętego. Bóg, który wskrzesił Pana, tą samą mocą wskrzesi nasze ciała w dniu ostatecznym. Wielką ceną zostaliśmy nabyci - drogocenną krwią Chrystusa, abyśmy również w ciele naszym chwalili i wysławiali Boga.

Marek Ristau

 

Fragment Ewangelii opisuje powołanie pierwszych uczniów, którzy wcześniej byli uczniami Jana Chrzciciela. Są oni pierwszymi przygotowanymi przez Jana Chrzciciela, którzy odpowiadają na jego wołanie do nawrócenia i przygotowania drogi Panu. Najpiękniejszym owocem przemiany życia jest przyjęcie Chrystusa, pójście za Nim i naśladowanie Go. Świadectwo Jana Chrzciciela wskazuje na oczekiwanego Baranka, który prawdziwie wyzwala świat z jego grzechów. Nawołuje do zrobienia rachunku sumienia i szczerej skruchy, by przyjąć dar Bożego miłosierdzia w Jezusie. Pierwsi Apostołowie, którzy pragną podążać za Jezusem, na początku swej drogi słyszą pytanie Jezusa: „Czego szukacie?”. Pytanie staje się możliwością konfrontacji z samym sobą, wejrzeniem we własne sumienie, by odkryć intencje i zamiary podążania za Jezusem. Pytanie postawione Jezusowi: „Nauczycielu, gdzie mieszkasz?”, jest gorącym pragnieniem spotkania z Jezusem i poznania Jego nauczania. Jezus kieruje do nich zaproszenie: „Chodźcie, a zobaczycie”, by weszli w relację z Nim w pełnej wolności oraz nieustannie przebywali w Jego bliskości.

ks. dr Leszek Rasztawicki

 

PATRON DNIA - ŚWĘTY ANTONI, OPAT

urodził się w Środkowym Egipcie w 251 r. Po śmierci rodziców, kierując się wskazaniem Ewangelii, sprzedał ojcowiznę, a pieniądze rozdał ubogim. U dał się na pustynię w pobliżu rodzinnego miasta. Tam oddał się pracy fizycznej, modlitwie i uczynkom pokutnym. Jego żywot, spisany przez św. Atanazego, głosi, że Antoni musiał znosić wiele jawnych ataków ze strony szatana, który go nękał, jawiąc mu się w różnych postaciach. Doznawał wtedy umacniających go wizji nadprzyrodzonych. Jego postawa znalazła wielu naśladowców. Sława i cuda sprawiły, że zaczęli ściągać uczniowie, pragnący poddać się jego duchowemu kierownictwu. W 311 r. Antoni gościł w Aleksandrii, wspierając duchowo prześladowanych przez cesarza Maksymiana chrześcijan. Spotkał się wówczas ze św. Aleksandrem, biskupem tego miasta i męczennikiem. Następnie, ok. 312 roku, udał się do Tebaidy, gdzie w grocie w okolicy Celzum, w górach odległych ok. 30 km od Nilu, spędził ostatnie lata życia. Według podania św. Antoni zmarł 17 stycznia 356 roku w wieku 105 lat. Życie św. Antoniego było przykładem dla wielu nie tylko w Egipcie, ale i w innych stronach chrześcijańskiego świata.

 

ZAMYŚLENIA

Śniła mi się moja babka Irena – prześliczna – jak żywa.

– Jareczku – powiedziała. – Twoja Śmierć cię wzywa.

– Ale ja w nic nie wierzę!

– Ja też nie wierzyłam, Lecz ze Źródła Mądrości wody się napiłam.

– Nie umieraj! – krzyknąłem. – Zostań jeszcze ze mną!

– Ach, to nie da się zrobić. Wokół jest tak ciemno. Ciągle trzeba umierać. Na tym to polega.

– I odeszła w jaśminach, w liliach, w przebiśniegach. .

Ten wiersz Jarosława Marka Rymkiewicza to przecież nie nadzieja, to pewność. Właściwie babka Irena powiedziała mu wszytko co trzeba wiedzieć. I nam też. Nam też

*

Dzień po dniu, godzina po godzinie, minuta po minucie zbliżamy się do tej ostatecznej krainy. Nic o niej nie wiemy.

Ale jakoś próbujemy, próbujemy na wszystkie sposoby przeniknąć zasłonę.

I nic.

Żadnej pewności. Tylko wiara i aż wiara. W wersy piękne sięgamy, może tam coś jest . Bo przecież musimy mieć pewność, bo jakże tak żyć bez pewności. Ale jakieś przeczucie jest najpierw małe, a potem coraz większe, a potem potężne, że czeka na nas Ostateczna kraina, której oko nie widziało.

*

A na razie ..." o wiele lepsi jesteśmy w trwonieniu życia. W trwonieniu każdej chwili, która jedyna przecież, jedyna i niepowtarzalna.

Grzegorz Pieńkowski

 

ZMARLI

  • Lidia BRZEZIŃSKA
  • Teresa SEKLECKA
  • Czesław SZAFRUGA

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie, czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność".