Nasz Kościół, nr 703 (16.10.2022r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem”. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”. I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?".

Nieustannie się modlimy i nie ustajemy, bo wiemy, że Bóg zawsze weźmie nas w obronę. Kto wierzy, modli się aż będzie wysłuchany. Brak wytrwałości w modlitwie, świadczy o niedowiarstwie.

Marek Ristau

 

PATRON DNIA

Święta Jadwiga Śląska (1174-1243), była sprawiedliwą i mądrą władczynią, otaczającą macierzyńską troską swych poddanych i wspierającą męża, księcia Henryka Brodatego, w sprawowaniu rządów. Osobiście przewodniczyła sądom, chroniła kmieci przed obciążaniem ich zbyt wysokimi opłatami, wspierała ubogich, dla chorych założyła szpitalik. Wraz z mężem ufundowała klasztor cysterski w Trzebnicy, do którego się przeprowadziła po jego śmierci. Życie nie szczędziło jej cierpień: przeżyła śmierć czworga swoich dzieci, dostanie się Henryka do niewoli oraz była świadkiem wielu innych bolesnych wydarzeń w swojej rodzinie. Ostatnie lata życia spędziła w klasztorze cysterek w Trzebnicy, gdzie prowadziła bardzo surowe życie, wypełnione pokutą i umartwieniami.

 

JAK WYGLĄDA NIEBO 

Zazwyczaj każdy z nas patrzy na niebo z duchowego punktu widzenia jako na miejsce, gdzie śmierci już nie będzie, płaczu, ani trosk doczesnych. Patrzymy jednak na konkretne miejsce, którego Pan Jezus nie wskazał nam na mapie Wszechświata i to w momencie, gdy zapytał się o to Apostoł św. Tomasz w słowach: „Panie nie wiemy dokąd idziesz, jak więc mamy znać drogę?”. Zapytanie Apostoła odnotował w Ewangelii św. Jan – ten, który w Apokalipsie miał wizję nieba.

Podobnie nie wiemy gdzie znajduje się piekło jako miejsce odległe od nieba, gdyż chodzi tutaj o zupełnie inne wymiary czasu i przestrzeni. Jedynie wśród różnorakich sekciarzy na pytanie: gdzie jest piekło, odpowiedź padła jednoznacznie niedorzeczna: piekło jest u Tadzia, gdy powinniśmy postawić inne pytanie: gdzie jest ów Tadzio?... Powróćmy jednak do poważniejszych rozważań biblijnych na temat nieba.

Apokalipsa św. Jana ukazuje nam niebo jako Nowe Jeruzalem, a więc miasto święte z pięknymi obwarowaniami i co najważniejsze, że bramy piekielne nieba nie zdobędą. Sprawa bram piekielnych dopowiedziana została w Ewangelii św. Mateusza, w okolicach Cezarei Filipowej, gdy św. Piotr został utożsamiony z opoką. Do tego Pan Jezus dopowiedział, że idzie przygotować nam miejsce, gdyż w niebie jest mieszkań wiele, co każdy z nas zapewne usłyszy na własnym pogrzebie jako słowa Jezusowego pocieszenia za trudy poniesione w codziennym ziemskim cielesnym i duchowym życiu. Tę sprawę również odnotował w Ewangelii św. Jan.

Niebo – to wątek duchowy i materialny, podobnie jak człowiek jest duchowy i materialny. Te dwa wymiary są tutaj jakby jedną całością. Choć patron naszego Osiedla – Kopernik dostrzegał istnienie sfer niebieskich w przestrzeni międzyplanetarnej, to jednak znaleźli się i tacy, którzy lecąc statkiem kosmicznym w XX wieku stwierdzili, że w niebie Pana Boga nie zobaczyli (jakby w radzieckiej rzeczywistości XX wieku trafili rzekomo pod właściwy adres). Także w tym miejscu powróćmy do poważniejszych rozważań biblijnych na temat nieba.

Co ciekawe: obrońcą ptolemejskiego podejścia do sfer niebieskich był świat ewangelicki Marcina Lutra, który dzieło Kopernika przyrównał z bluźnierstwem i astronomiczną niedorzecznością. Stąd też opis nieba zapisany w Piśmie św. wpisuje się w szeroką dyskusję naukową nad pojęciem Wszechświata.

Nam wierzącym Katolikom pozostaje być wiernym temu, co naucza nas nasza Święta Matka Kościół, co szczególnie wyrażone zostało nie tylko na kartach Pisma św., ale także w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Nasza Ojczyzna jest przecież w niebie, jak pouczył nas św. Paweł. W tym przypadku zapisany jest wątek duchowy i materialny, w którym człowiek wierzący zjednoczony będzie z Chrystusem, kiedy to niebo utożsamiane będzie z ucztą w Królestwie Bożym wraz z Mastką Bożą i wszystkimi świętymi. Niebo ukazane jest u św. Pawła z rzeczywistością, która przekracza ludzkie ziemskie rozumowanie. Choć wielu wydawać by się mogło, że niebo jest tylko dla nielicznych wybranych, to jednak każdy z nas ma szansę się tam dostać, gdy jego imię zapisane będzie w boskiej rzeczywistości.

Kazimierz Taczanowski

 

KOMENTARZ DO EWANGELII

Jezus stawia bardzo poważne pytanie o autentyczność naszej modlitwy i wypływającej z niej odpowiedzialności za trwanie wiary na ziemi. Jezus zwraca się do swoich uczniów, by nieustannie się modlić. Czy w zabieganym świecie, niekończącej się ilości spraw jest to jakkolwiek możliwe? Czy prośba skierowana jest do każdego z nas, czy jedynie do specjalnie powołanych osób np. duchownych i konsekrowanych, którzy w planie dnia mają godziny przeznaczone na modlitwę? Kiedy kochamy drugiego człowieka, to jest oczywiste, że nie możemy z nim przebywać i rozmawiać stale. Jednak warunkiem trwałej i bliskiej relacji jest wola budowania więzi oraz „bycie” realne w różnych sytuacjach. Nie stworzymy mocnych więzi, odpornych na wszelkiego rodzaju burze i namiętności, podczas przelotnych spotkań, czy pisząc SMS-y. Podobnie tworzy się relację z Bogiem. Trzeba chcieć. Trzeba ująć ją w swoich życiowych planach. Trzeba mieć na nią czas. Wymaga zaangażowania. Wiara dojrzewa w modlitwie. Zadajmy więc sobie pytanie: „Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Klementyna Pawłowicz-Kot

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel. +48 32 267 35 36; + 48 883 159 522

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Pełnię modlitwy osiąga człowiek nie wtedy, kiedy najbardziej wyraża siebie, ale wtedy, gdy w niej najpełniej staje się obecny sam Bóg"