Peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej

Nasz Kościół, nr 843 (22.06.2025r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: ”Za kogo uważają Mnie tłumy?”. Oni odpowiedzieli: ”Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: ”A wy, za kogo Mnie uważacie ?”. Piotr odpowiedział: ”Za Mesjasza Bożego”. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: ”Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: ”Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”.

Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mojego powodu, ten je zachowa (Łk 9,24).

Powiedzmy sobie szczerze, jakiego życia trzymamy się kluczowo. Oburącz, umawiając się nieraz z trzema lekarzami za jednym zamachem, żeby nie umrzeć?

Najczęściej trzymamy się życia płytkiego, samolubnego, od śniadania do kolacji, od jednej przy jaźni do drugiej, od wizyty do wizyty, pomiędzy bożkami pieniądza, zazdrości, ambicji, pomiędzy niewiarą na tysiąc sposobów naukowo udowodnioną.

Wzmacniamy się zastrzykami, masażami i w sumie trzymamy się takiego życia, jakby życie było cenne samym w sobie.

Powołaniem chrześcijanina jest dać świadectwo prawdzie, Ewangelii, Jezusowi, a nie koniecznie przetrwać, być układającym się dyplomatą.

Dać świadectwo prawdzie – brzmi trochę niewspółcześnie.

Jezus oddał swoje życie. Umarł w pełni sił. Nie postawił sobie zadania, że musi przetrwać, bo Kościół się zawali, nie będzie papieży, biskupów oraz nastanie materializm i ateizm.

Oddał swoje życie - dał świadectwo Prawdzie.

Tylko życie, które świadczy o Prawdzie, jest ocalone i trwa na wieczność.

ks. Jan Twardowski

 

ZAMYŚLENIA

- Czy ktoś zna francuski? Mamy gościa z Francji, to pan Andre Frossard.

- Panie Marcinie, ja znam francuski, spędziłem we Francji połowę życia – rzekł Juliusz – Myślę, że tutaj, w pańskim dworku większość gości zna ten język.

- Posłuchajmy, co pan Frossard ma do powiedzenia.

- Znacie moją historię. Wiecie co mnie spotkało 8 czerwca 1935 roku. Ujrzałem inny świat. Zajrzałem za zasłonę.

- Dobrze, zaraz nam pan opowie, ale najpierw proszę się posilić. Może bigosu, zrobiony wedle Pana Tadeuszowego przepisu.

- To co mnie spotkało – zaczął Andre Frossard – to największe wydarzenie mojego życia. Jak już wspominałem, zajrzałem za zasłonę. Za życia, i to zmieniło moje życie, moje odczuwanie codzienności. Starałem się mówić, przekonywać, że życie tutaj, zakorzenione jest tam.

Nas, panie Andre, przekonywać nie trzeba. My to przeczuwaliśmy i w swej twórczości i działalności dawaliśmy temu wyraz. Juliusz mówiąc te słowa spacerował po salonie, a potem usiadł na kanapie i głęboko się zamyślił.

- Panowie, chciałbym abyśmy odpisali, który zmaga się z tekstem. On chce ukazać, gdzie tkwią przyczyny, że wiek XX był taki, jaki był.

Doradzimy mu – myślę, że to dobry pomysł, aby udał się do pracowni uczonych i na zebrania rewolucyjnych kółek. Tam wykuwa się XX wiek. Ten wiek odda bałwochwalczy hołd Rozumowi. Rozum, wiedza, technologia pójdą swoim torem. Na pierwszej stacji wysadzi się etykę, moralność, zasady, gdyż uzna się je jedynie za ciężar, niepotrzebny balast. Doraźny cel się będzie liczył. I tylko to.

*

Roman Brandstaetter zapalił swoją fajkę i wyszedł z salonu Marcinowego dworku na podwórze. Zastanawiał się nad głębią Dobrej Nowiny, która kiedyś zawładnęła nim. Otworzył Pismo, które z nabożną czcią czytał jego ojciec i dziad, a teraz on odczytywał po raz nie wiadomo, który wersy Dobrej Nowiny, i zawsze znajdował w nich coś nowego, coś, czego wcześniej nie dostrzegał. Otworzył Pismo i odczytał:

„Dokonajcie tego, żeby jakieś drzewo było dobre, a wówczas i jego owoc będzie dobry; uczyńcie to drzewo złym, a wtedy i jego owoc będzie niedobry".

I kiedy wczytywał się w ten tekst nagle zjawił się nasz znajomy. Maksymilian. Usiadł na ławeczce obok pana Romana i zaczął rozmowę.

- Ja pana znam, panie Romanie. Ta pana książka o Człowieku z Nazaretu dużo zła zrobiła w naszym środowisku. Czas mija, a ludzie o tym Człowieku nie zapominają, bo takie książki jak pana, wpływają na ich przekonania.

- To uważa pan, że czynię zło? – zapytał Roman.

- Tak, to jest złe, dla naszej koncepcji świata i życia tutaj, jest to zło.

- Domyślam się, kim pan jest, i myślę, że to dla mnie komplement. Może przejdziemy się do lasu, porozmawiamy?

- Dobrze, chętnie. Las sprzyja medytacji. Tyle tam drzew, cisza. Chodźmy.

Grzegorz Pieńkowski

 

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Pytając: „A wy za kogo Mnie uważacie?”, Jezus nie oczekuje dziś od nas formułek, ale refleksji, na ile rzeczywiście On jest dla nas ważny. Czy moja więź z Nim jest na tyle mocna, że potrafię nad Nim zapłakać jak nad własnym dzieckiem, zatęsknić za Nim całym sobą? Czy ze względu na Niego potrafię pozbyć się uprzedzeń wobec drugiego człowieka, wierząc, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami? Eucharystia, którą rozpoczynamy, daje nam kolejną szansę przejścia od teorii do doświadczenia, do wiary, do gotowości zaparcia się siebie.

 

OCHRZCZENI

  • Szymon Tadeusz MATUSIAK

 

ZMARLI

  • Włodzimiera GRADOWSKA
  • Bogusława SEGET

 

 

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel. +48 32 267 35 36; + 48 883 159 522

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Pragnienie, by żyć lepiej, nie jest niczym złym, ale błędem jest styl życia, który wyżej stawia dążenie do tego, by mieć aniżeli być, i chce więcej mieć, nie po to aby bardziej być, lecz by doznać w życiu najwięcej przyjemności"