Nasz Kościół, nr 246 (10.08.2014r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Gdy tłum został nasycony, zaraz Jezus przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, małej wiary? Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym.

Miłość prowadzi na drogi radykalne i ryzykowne. To ona każe św. Pawłowi złożyć szokujące wyznanie: „Wolałbym (...) sam być pod klątwą i odłączonym od Chrystusa dla zbawienia braci”. Bóg napełnia nas ogniem miłości, która pozwala zapomnieć o sobie dla ratowania drugiego człowieka. Dzieje się to nie od razu, ale krok po kroku, w codzienności małych wyborów. Wyborów niekiedy rysujących się wyraźnie, ale częściej podejmowanych wśródrozterek i przeszkód, ze spojrzeniem skierowanym ku Jezusowi, który w Eucharystii każdemu i każdej z nas mówi: „Odwagi, Ja jestem”, „przyjdź!”.

Bogna Paszkiewicz

 

ROZWAŻANIA NA TEMAT MODLITWY

Modlitwa to rozmowa z Panem Bogiem. Powinna być szczera, pobożna i ufna. Są modlitwy dziękczynne i błagalne. Hm, co to znaczy pobożna? No szczera to ok., ufna?

Jeżeli o coś proszę, to wiem Kogo, i ufam Mu. Pobożna. Nie na odczepne, bo wypada, bo zawsze tak było. To JA muszę chcieć i z godnością, szacunkiem klęknąć przed majestatem Boga.

…Bóg mówi do nas poprzez ludzi. Zacznijmy od dziecka. Ewangelia św. Marka mówi: Zaprawdę powiadam wam, kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, nie wejdzie do niego.

- Kocham dzieci – zdaje się mówić Bóg – chcę, żeby wszyscy byli do nich podobni. W Moim Królestwie chcę mieć jedynie dzieci. I nie o to chodzi, że my już szans nie mamy. Nie o infantylność też chodzi. Bóg chce mieć w Królestwie jedynie dzieci – ludzi o czystej duszy, jak dusza dziecka; o duszy szczerej, ufnej, wiernej, kochającej i uczciwej. Naucz mnie, Panie, być jak dziecko.

…Maryja. Bóg ustanowił Ją swą matką i matką nas wszystkich. Chce, żebyśmy się do niej modlili; byśmy biegli do niej z ufnością, bo ona nas rozumie. …Na Krzyżu na Kalwarii dokonało się nasze zbawienie. Jezus oddaje życie. Cierpiała Jego Matka, cierpiał On sam. Ale zrobił to, bo ukochał.

Kochać – dawać siebie.

Boga – Jezusa krzyżują wśród śmiechu i tańca. Ukochał. Za to powinniśmy modlić się do Niego z ufnością. A my, Ja? Niejednokrotnie mówimy: Panie, miej litość, to nie ja! - To ty, moje dziecko. Ty. I twoi bracia. Bo potrzeba wielu uderzeń młotka, by wbić jeden gwóźdź. Wiele kolców, by upleść koronę.

Bóg wybaczył.

Chyba trzeba się modlić, by umieć wybaczać… Panie, pomóż, byśmy nigdy nie uderzali, nigdy nie ranili. Panie, wolę milczeć, niż wypowiedzieć słowo, które zaboli drugiego człowieka

…Nie trzeba długich słów, by uśmiechnąć się do Boga w najmniejszych szczegółach codzienności. Trzeba umieć mówić i trzeba umieć słuchać; dlatego tak ważna jest przyjaźń.

„Uścisnąłem dłoń mego przyjaciela. I nagle widząc tę osmuconą twarz, zląkłem się, Panie, że nie ma Ciebie w jego sercu. Ale… gdyby Ciebie tam nie było, rozeszlibyśmy się.” /Quoist: Modlitwa i czyn/

…Gdybyśmy umieli patrzeć na życie, całe ono stało by się modlitwą. Z początku codzienne słowa są jakby łącznikiem między niebem i ziemią. Cicha modlitwa powinna zawsze opierać się na życiu. Bo codzienne życie właśnie jest materią pierwszej modlitwy.

Bardzo trudnym zadaniem jest nauczyć modlitwy. Siebie. Dziecka. Drugiego.

…Pieniądz…. Może pomóc i zniszczyć. Biorę do ręki banknot. Czego dokonuje?

  • położył chleb na stole rodziny;
  • pozwala młodym na uśmiech, starszym na radość;
  • opłaci wizytę u lekarza specjalisty;
  • dał książkę, z której uczy się dziecko.

Ale też:

  • opłacił usunięcie maleństwa z łona matki;
  • rozdał alkohol i rozpił człowieka;
  • podzielił małżonków;
  • z dorosłego zrobił złodzieja.

Panie, ofiaruję Ci te banknot.

Dziękuję Ci za radość, jaką daje, a przepraszam za zło, które wyrządził. I naucz mnie dziękować za te banknoty. Oddaję je Tobie razem ze mną; niech staną się narzędziem czynienia dobra.

…Mowa jest darem Bożym. Będziemy musieli zdać z niej sprawę. Dzięki mowie nasze dusze udzielają się sobie wzajemnie. No to dlaczego jest tak, że rzucamy słowa na wiatr? Zbyteczne, niepotrzebne, wulgarne, niszczące? W Ewangelii św. Mateusza jest napisane: W dzień sądu zda człowiek sprawę z każdego próżnego słowa, które wypowiedział.

Chcę prosić Cię, Panie, chroń moje usta, bym otwierała je jedynie by uwielbiać Cię, chwalić i dziękować; błogosławiąc każdy dzień i spotkanego człowieka.

Asia

 

ZAMYŚLENIA

„Czy nie widzicie, żem chory – szatanizm,
Bajronizm – siedem mnie dręczy boleści;
Wierzę w religię mas – w republikanizm,
W postęp… a nawet wierzę w te czterdzieści
Cztery…, choć nie wiem, co ta Liczba znaczy,
Ale w nią wierzę jak w dogmat… z rozpaczy.”


Ale nie pisze Juliusz nic o tym cyrografie. Chociaż badacze od dawna podejrzewali, że coś jest na rzeczy. Szatan daje sławę, powodzenie szybko, a Juliusz… dla Juliusza sława to była rzecz numer jeden, przynajmniej w pewnym okresie życia. Nie wiadomo, czy w Wilnie podpisał. Wilno piękne miasto, w ładnej by się to odbyło scenerii. 44… Nie wiadomo do dziś, ale sam pomysł genialny. Zadać zagadkę następnym wiekom, niech się męczą. „Pana Tadeusza” nie przeczytają, „Dziadów” też nie, ale 44 będzie ich pasjonować. Ale może jakiś komputer to rozwiąże. Komputer może wygrać z Kasparowem, to i rozwiąże zagadkę 44. Trzeba mu tylko wprowadzić w pamięć tysiące strof o tym dziwnym kraju. I niech pracuje. Niech się męczy. My poczekamy

Grzegorz Pieńkowski

 

ZAPOWIEDZI PRZEDŚLUBNE

  • Barbara Anna KRÓL, panna z naszej parafii i Janusz Witold FRĄCKIEWICZ, kawaler z parafii pw. św. Ludwika Króla i Wniebowzięcia NMP w Katowicach
  • Patrycja Katarzyna CABAN, panna z naszej parafii i Kamil Piotr MACH, kawaler z naszej parafii
  • Joanna JANY, panna z parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pilchowicach i Dariusz FISIOR, kawaler z naszej parafii
  • Patrycja Urszula ZADROS, panna z naszej parafii i Wojciech TARKA, kawaler z parafii pw. św. Wojciecha w Czeladzi
  • Judyta CZAJKOWSKA, panna z parafii pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Dąbrowie Górniczej i Jakub CZUCHRANIAK, kawaler z naszej parafii

ZMARLI

  • Franciszek Wieczorek


ŻYCZENIA

"SKARB – to Coś, co trudno jest zastąpić; Coś, czego nie chce się nigdy utracić; Coś, co się chroni; A często Coś, o co zabiega się ze wszystkich sił.” Ty jesteś dla nas właśnie takim SKARBEM i z okazji kolejnych urodzin, życzymy Ci przede wszystkim zdrowia, dużo siły do pokonywania codziennych trudności, miłości oraz opieki Matki Bożej i Twojej patronki.

Mąż i córki z rodzinami.


Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK

 


Redakcja: Anna Niziurska, Joanna Stępień, Anna Dudek, Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek, Katarzyna Borowiec, Ks. Piotr Pilśniak
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.
Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.
Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Dzisiaj jesteście małym płomykiem, ale dzięki łasce Bożej możecie się stać płonącą pochodnią, niosącą światło Ewangelii i ciepło waszej wzajemnej miłości i przyjaźni wszystkim rodakom"