Nasz Kościół, nr 659 (10.07.2022r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: ”Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”. Jezus mu odpowiedział: ”Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?”. On rzekł: ”Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego”. Jezus rzekł do niego: ”Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył”. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: ”A kto jest moim bliźnim?”. Jezus, nawiązując do tego, rzekł: ”Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: "Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał". Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?”. On odpowiedział: ”Ten, który mu okazał miłosierdzie”. Jezus mu rzekł: ”Idź, i ty czyń podobnie”.

Jezus jest widzialnym obrazem niewidzialnego Boga. W Jezusie zamieszkała cała pełnia boskości. On jest Przedwiecznym Synem Bożym. Przez Niego i dla Niego wszystko zostało stworzone. On jest Pierwszym i Ostatnim, początkiem wszystkiego i pierwszym, który zmartwychwstał. W Nim wszystko zostało pojednane z Bogiem przez krew krzyża Jego.

Marek Ristau

 

KOMENTARZ DO EWANGELII

„Kto jest moim bliźnim?” Prawda, że to pytanie jest nam jakoś dziwnie znane i bliskie? Czy nie jest ono wytrychem do rozprawiania się z naszym sumieniem? Wszyscy znamy Przykazanie miłości, ale często wymyka się ono z naszej pamięci w sytuacjach, kiedy szczególnie należy je zastosować. Niestety, taka jest nasza ludzka słaba kondycja i ujawnia się zwłaszcza wtedy, gdy trzeba to przykazanie aktywnie zastosować w praktyce. Dobrze jest, jeśli to zauważamy w wieczornym rachunku sumienia i wstydzimy się zachowania jak kapłan czy Lewita z przypowieści o miłosiernym Samarytaninie.

Odpowiedź Jezusa na pytanie uczonego w Prawie musiała być bardzo bolesna. Oto Żyd, który uważał się za prawowiernego wyznawcę Boga Jedynego, słyszy historię, w której to Samarytanin jest sprawiedliwym i dokonuje uczynku miłosierdzia. Jak Jezus, odpowiadając na to pytanie, mnie uczonego w Piśmie, mógł dać za przykład takiego heretyka? – zapewne pomyślał uczony. Przecież Żydzi postrzegali Samarytan jako uosobienie zła, swoich wrogów. Skąd takie nastawienie? Samarytanie, jako naród, powstali w wyniku łączenia się rodzin żydowskich i asyryjskich po najeździe króla Asyrii Sargona II na Królestwo Północne w VIII wieku przed Chr. Część Żydów została wtedy uprowadzona w głąb Asyrii, a na ich miejsce napłynęli przesiedleńcy z różnych części państwa asyryjskiego. Przynieśli oni ze sobą różne wierzenia i kulty, które wpłynęły na religijność Żydów, choć ci nie porzucali myśli o swoich hebrajskich korzeniach. Samarytanie oddawali cześć Bogu na Górze Garizim i wierzyli, że jest to ten sam Bóg, w którego wierzą Izraelici. Różnorodność form i miejsca kultu doprowadziły do znacznej niechęci Żydów do Samarytan, a rozdział pomiędzy nimi najmocniej pogłębił się, gdy Żydzi po powrocie z niewoli babilońskiej odmówili Samarytanom udziału w odbudowie świątyni i murów Jerozolimy. Dzisiaj, choć społeczność Samarytan liczy tylko ok. 800 osób, różnice te nadal są odczuwalne.

Czego zatem uczy nas dzisiaj Jezus? Zapewne tego, że nawet, jeśli uważamy się za „uczonych”, to nie wystarcza to, abyśmy uważali się za sprawiedliwych. To ostatnie wymaga aktywnego i praktycznego wcielania w życie Przykazania miłości – niezależnie od tego, kogo uważamy za naszego bliźniego! Druga lekcja to prawda, że nie tylko chrześcijanie czy Żydzi wyznający Przykazanie miłości są w stanie je wypełniać. Uczynki miłosierdzia spełniają również ludzie niewierzący i nie można im odebrać pochwały za praktykowanie dobra.

dr Andrzej Kosiński

 

PATRON DNIA

Święty Antoni Peczerski, opat Pochodził z grodu Lubecz nad Dnieprem, leżącego na północ od Kijowa. Urodził się w roku 963 (lub 983). Jako młody człowiek zapoznał się z życiem zakonnym na górze Athos. Tam złożył śluby zakonne i przyjął imię Antoni. Po powrocie na Ruś zajął pieczarę w pobliżu Kijowa, w której wiódł surowe życie pustelnika. Mnich stał się sławny w okolicy. Po pewnym czasie zaczęli gromadzić się wokół niego uczniowie. Z ich pomocą powiększył pieczarę i urządził w niej cerkiew. Dał tym samym początek Ławrze Pieczerskiej (Peczorskiej), najsłynniejszemu klasztorowi na Rusi. Kiedy życie wspólnoty było w miarę zorganizowane, mianował igumena, a sam usunął się do osobnej groty, której nie opuszczał przez 40 lat. Po radę przychodzili tam nie tylko mnisi, ale przybywała licznie także ludność ziem ruskich, prosząc o modlitwę, dzięki której chorzy odzyskiwali zdrowie. Za wstawiennictwem Antoniego działy się liczne cuda. Zmarł 10 lipca (lub 27 maja) 1073, mając prawdopodobnie 90 lat.

 

ZAŚLUBIENI

  • Martyna Beata WYDERKA i Maciej Adam FOREMNY

 

ZMARLI

  • Józefa KOZIOŁ
  • Sebastian KOŁTON

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. tel. +48 32 267 35 36; + 48 883 159 522

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania"