Nasz Kościół, nr 800 (25.08.2024r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Jana:

W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: "Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem". A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: "Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?" Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: "To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą". Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: "Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca". Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: "Czyż i wy chcecie odejść?" Odpowiedział Mu Szymon Piotr: "Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A my uwierzyliśmy i poznaliśmy, że Ty jesteś Świętym Bożym".

„Panie , do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68). Apostołowie nie odeszli od Jezusa, chociaż nie rozumieli znaczenia Jego słów.

Są takie momenty w życiu , kiedy człowiek czegoś nie rozumie i jednocześnie nie może odejść. Zakochani nie rozumieją, dlaczego ten, a nie inny mężczyzna pojawił się w życiu kobiety, ta, a nie inna kobieta w życiu mężczyzny. Dlaczego nieraz ludzie sobie obcy, którzy sprawiali sobie ból, niepokój – łączą się na dole i niedole mimo cierpienia.

W wyznaniu Piotra apostoła „ nie rozumiem, a nie mogę odejść” kryje sam się Bóg. To, co się rozumie, Bogiem już nie jest. Wiara najdokładniej wypowiada się w posłuszeństwie. Tak jak miłość. Jeśli ktoś mówi o wierze i wyrecytuje Wierzę w Boga, czy małe z katechizmu, czy duże z Mszy Świętej, to jeszcze nic nie znaczy.

Wiara jest posłuszeństwem, zawierzeniem Temu, którego nie rozumiem, a od którego nie mogę odejść.

Ci, którzy nie odeszli od Jezusa, stali się jasnymi płomieniami w ciemnościach ludzkości.

ks. Jan Twardowski

 

ZAMYŚLENIA

Tamta Rzeczywistość jest obok nas. W każdej chwili może się objawić każdemu. Ta nasza rzeczywistość to płótna i w każdej chwili wejść w nie może Nieskończoność. A co pisze Thomas Merton.

„Żywione przez człowieka ziemskie pragnienia są cieniami. W spełnianiu ich nie ma prawdziwego szczęścia. Dlaczego zatem nie przestajemy się uganiać za uciechami bez wartości? Ponieważ s a m t e n p o ś c i g stał się naszym jedynym substytutem radości. Niezdolni do spoczęcia w czymkolwiek z tego, co osiągamy, postanawiamy znaleźć zapomnienie o naszym niezadowoleniu w nieustannym poszukiwaniu nowych zaspokojeń. W pościgu tym samo pragnienie staje się naszym głównym zaspokojeniem.

Życie oparte na pragnieniach jest jak pajęczyna – powiada św. Grzegorz z Nyssy. Jest to krucha tkanka bezwartościowych marności, którą oplata wokół nas ojciec kłamstwa, szatan, wróg naszych dusz, a która jednakże może nas złapać i mocno trzymać, wydając nas jemu jako jego więźniów. Niemniej złudzenie jest tylko złudzeniem, niczym więcej.

Wszystko, za czym człowiek goni w tym życiu, istnieje tylko w jego umyśle, a nie w rzeczywistości: opinia, honor, godności, sława, szczęście: wszystko to jest dziełem pająków tego życia... Ale ci, którzy wznoszą się na wyżyny, jednym trzepotem skrzydeł wymykają się pająkom tego świata. Tylko ci, którzy są ociężali i bez energii, jak muchy, zostają schwytani na lep tego świata i ujęci i skrępowani, niby sieciami, przez honory, przyjemności, pochwały i różnorakie pragnienia i w ten sposób stają się łupami bestii, która czyha aby ich pojmać.

Zasadniczym tematem Koheleta jest paradoks, że chociaż nie istnieje „nic nowego pod słońcem", każde następne ludzkie pokolenie skazane jest przez naturę na zużywanie się w pogoni za „nowościami", które nie istnieją. Ta idea, równie tragiczna jak orientalne pojęcie karma, które bardzo przypomina, zawiera w sobie właśnie wielką zagadkę pogaństwa. Tylko Chrystus, tylko Wcielenie, poprzez które Bóg wyłonił się ze swej wieczności, aby wejść w czas i uświęcić go dla siebie, mogło uratować czas przed byciem zamkniętym kręgiem frustracji".

Grzegorz Pieńkowski

 

PATRONKA DNIA

Święta Maria od Jezusa Ukrzyżowanego Miriam Baourdy, zwana także Małą Arabką, urodziła się 5 stycznia 1846 r. w Abellin, pod starożytną Ptolemaidą, w Galilei. Gdy Maria miała trzy lata, straciła rodziców. Na wychowanie zabrał ją wtedy wuj. W dwunastym roku życia przynaglano ją już do małżeństwa, ale wybroniła się przed nim i złożyła ślub czystości. Poszukując pracy, dotarła do Marsylii, gdzie została służącą. W 1865 r. wstąpiła do józefitek, ale te - widząc, że Maria doznaje ekstaz i jest stygmatyczką - skierowały ją do karmelu w Pau. W 1870 r. razem z innymi wyjechała do Indii, aby w Mangalore założyć nowy klasztor. Do Francji wróciła z tych samych powodów, dla których józefitki oddały ją karmelitankom. W roku 1875 Maria zaczęła realizować dzieło swych dawnych marzeń: założenie karmelu w Betlejem. Zainicjowała ponadto nowy klasztor w Nazarecie. Miriam zmarła 26 sierpnia 1878 r. w Betlejem.

 

KOMENTARZ

Tylko Duch Boży daje życie, tylko Słowo Pańskie jest duchem i życiem. Tylko Jezus ma słowa życia wiecznego. Każdy, kto żyje i wierzy w Niego, nie umrze na wieki. On przyszedł, abyśmy mieli życie i to w obfitości. Nikt wszelako nie może przyjść do Jezusa, jeżeli nie pociągnie go Ojciec, który jest w niebie. Ojciec bowiem sam postanowił przeznaczyć tych, których przedtem znał, aby się stali podobni do Jego Syna, a których przeznaczył, tych też powołał, uniewinnił i dał udział w swojej chwale.

Marek Ristau

 

MODLITWA DO ŚW. MARII OD JEZUSA UKRZYŻOWANEGO „MAŁEJ ARABKI”

Panie Jezu Chryste, w ciszy zaczynającego się poranka przychodzę do Ciebie. Prosząc o pokorę, zaufanie - Twój pokój, Twoją mądrość, Twoją siłę. Pozwól oglądać mi dziś świat oczami pełnymi miłości. Pozwól mi pojąć, że dzisiejsza moc Kościoła ma źródło w Twoim krzyżu. Pozwól mi przyjmować moich bliźnich jako braci, których chcesz kochać przeze mnie. Daj mi gotowość służenia moim bliźnim, aby całe dobro w nich zawarte mogło się ujawnić. Daj mi myśli niosące błogosławieństwo - zamknij moje uszy na każdą złośliwą krytykę. Pomóż mi aby mój język służył tylko dobru. Proszę, o Panie Jezu Chryste, abym dziś była radosną i szczęśliwą, aby wszyscy, których spotkam, w mojej obecności odczuwali Twoją Miłość-Miłosierną. Amen.

 

ZMARLI

  • Jarosław PIĄTEK

 

 

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel. +48 32 267 35 36; + 48 883 159 522

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego prawdziwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostatecznie przeznaczenie"