Nasz Kościół, nr 823 (02.02.2025r)
- Utworzono: poniedziałek, 03, luty 2025 10:33
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza:
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. A Jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
KOMENTARZ KS. JANA TWARDOWSKIEGO
A Jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono (Łk 2, 33).
Ewangelie świat Bożego Narodzenia przypominają wiele serdecznych postaci, które można by ustawić naokoło choinki.
Dzisiaj czytamy o ludziach dojrzałych: Matce Najświętszej i Józefie, którzy dziwili się Jezusowi. I tak chyba wygląda prawdziwa dojrzałość ludzka, mądrość dostrzegania tajemnic Bożych, które nas przerastają.
W świecie, w którym ludzie ustawiają granice, miłość Boża każe sobie podawać ręce ponad granicami.
Wzruszeni atmosferą rodzinna, powrotem kolęd i wspomnień z dziecięcego stosunku do Boga, nie wstydźmy się dziecięcego serca.
W dzisiejszym przemądrzałym świecie bądźmy bardziej dziecięcy, a mniej dziecinni.
ks. Jan Twardowski
NIEPAMIĘĆ
Przebacz mi, Ojcze
Bo zgrzeszyłem
Zgrzeszyłem niepamięcią
Nie pielęgnowałem
Jej bujnych ogrodów
Po których przechadzaliśmy się
W towarzystwie śmierci
Przemysław Kantorski
ROZWAŻANIE
Maryja i Józef przychodzą przedstawić Jezusa Ojcu i przy tej okazji przychodzą też złożyć ofiarę. Ta ofiara nam natychmiast pokazuje, kim są. Są ludźmi najuboższymi z ubogich. Księga Kapłańska w Torze przewidywała, że ofiarą za oczyszczenie ma być baranek i gołębica. Wyłącznie wtedy, gdyby rodziny nie stać było na kupno baranka, ofiarą były dwa gołębie. Więc w tym prostym znaku, że Święta Rodzina przynosi do świątyni dwa małe gołębie, możemy zobaczyć w Niej osoby żyjące w ubóstwie. Bardzo piękne jest to, że Maryja i Józef, jako osoby ubogie, nawet najuboższe z ubogich, wcale nie czują się zwolnieni z ofiarności. Gdzieś tam w uszach, w sercu brzmi im ten tekst, też zapisany w Torze: Nie ukażesz się przede Mną z pustymi rękoma (Wj 34, 20). Nie można przyjść do świątyni Boga, nie przynosząc nic na ofiarę. Także ubóstwo, które wybrałeś, nie zwalnia cię z ofiarności. To jest rzecz godna przemyślenia, godna medytacji. Maryja i Józef to przykłady ludzi, którzy w życiu wybrali ubóstwo jako swoje miejsce, swoją drogę do świętości, do Boga – i to ubóstwo się sprawdza wyraźnie. Widać, jak ten wybór coraz bardziej się w nich pomnaża, nie zamyka ich na sobie, nie zamyka ich na trosce, co teraz będzie. „Wybrałem ubogie życie, muszę się o siebie zatroszczyć, muszę o siebie zadbać”, nie? Nie, w nich nie ma takiej postawy. W nich jest dawanie.
Kardynał Grzegorz Ryś
OCHRZCZENI
- Szymon Bruno KRUPA
Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów
Życzy Redakcja NK