Nasz Kościół, nr 98 (09.10.2011r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: "Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: 'Powiedzcie za­proszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę'. Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa; a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy ich, pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: 'Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie'. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: 'Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?'. Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: 'Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz w ciemności. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów'. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.

Tłem dzisiejszej przytaczanej przypowieści jest uczta weselna wyprawiana na cześć syna. Uczty takie za czasów Chrystusa były dużymi zgromadzeniami. Zaproszenia zatem zostawały odpowiednio wcześnie doręczane więc goście nie mieli żadnej wymówki. Jeśli gospodarz, który wyprawiał ową ucztę był bardzo zamożnym człowiekiem mógł na nią zaprosić nawet całe miasto. Przybycie na ucztę wymagało od gości poświęcenia cennego czasu. Zaproszeni mogli sądzić, zgodnie ze zwyczajem, że uczta ma trwać siedem dni, król zaś oczekiwał, że goście pozostaną do końca.

Być może nie dla każdego z nas jasne jest to, że owym gospodarzem i królem z przypowieści wyprawiającym ucztę weselną jest sam Bóg. Posłał On na świat swojego Syna i gdy On przyszedł, to słowami, cudami i znakami uczynił wesele Synowi, zapraszając lud izraelski do swojego królestwa przez wiarę w Niego. Jednak wielu znalazło wymówki i nie skorzystało z danego im zaproszenia. A jednak Bóg pragnie zbawienia wszystkich ludzi. Wszyscy ludzie są zaproszeni. Jedni przychodzą, inni odmawiają. Tak postąpiła większość Judejczyków przed narodzeniem Jezusa. To Jemu Ojciec przygotował teraz wesele w świecie. Inni nowi zaproszeni przyszli, lecz nie wszyscy rozumieli dokąd idą. Tak stało się z tymi, którzy poszli za Jezusem, lecz nie wszyscy stali się „chrystusowymi”, związanymi i należącymi do Mesjasza. Takimi byli na zewnątrz, lecz nie należeli do Niego wewnątrz. Nie stali się do Niego podobni.

Ania

 

SMDS 2011

"Dom jest bardzo ważny; tylu ludzi nie ma domu, a jedynie zimnie ściany, w których panuje osamotnienie i brak zrozumienia. Takiemu domowi nie można zaufać…” (B. Rosiek)

Słoneczne sobotnie przedpołudnie. Do stolika, przy którym wydają ciepły posiłek podchodzi bezdomny mężczyzna. Grzecznie, życzliwie. Pani, podając mu miskę, trochę żartobliwie i przekornie rzuca: - Panie X (widać, że to znany w okolicy człowiek), to spotkania rodzinne, a pana rodzina? – Pani kochana, gdybym ja miał rodzinę, dom, to pewnie bym tu dziś nie podszedł…

Czego, w którym momencie, w życiu tego mężczyzny zabrakło?

Dom. Znajdź swój dom. To właśnie pod takim hasłem odbywały się w ostatni weekend września Spotkania Młodych Diecezji Sosnowieckiej.

Zainicjowane zaledwie rok temu, tegoroczne zorganizowane były już z pełnym rozmachem i zaangażowaniem wielu grup, księży, wspólnot, parafii. Przez cale 3 dni Sosnowiec był zajęty przez młodych, otwarty dla młodych i młodym życzliwy. I pięknym było także to, że idea Spotkania Młodych Diecezji Sosnowieckiej łączy i przyciąga nie tylko tych, którzy metrykalnie mieszczą się w definicji młodzieży, ale przede wszystkim młodych duchem; tych, którzy języka młodzieży chcą się uczyć i rozumieć. W tym roku przez trzy dni wspólnie szukaliśmy domu. Pomagał nam w tym sam pasterz naszej diecezji Biskup Grzegorz Kaszak.

W piątek, 23 września, od rana młodzież szkolna w zorganizowanych grupach podążała do kina. Dzięki życzliwości i otwartości dyrekcji miały miejsce projekcje dwóch filmów: Rytuał i Trzy minuty. Tematyka trudna, brutalna, dotykająca spraw niełatwych, zawiłych, momentami przerażająca. Ale przecież taka też nierzadko jest codzienność młodych.

Po mocnych filmowych wrażeniach wieczorem kolejny punkt – spotkanie z Chrystusem eucharystycznym – Msza święta na rozpoczęcie SDMS i adoracja.

W sobotę, 25 września, wszyscy przenieśliśmy się na Zagórze, aby tam od wczesnych godzin porannych, poprzez liczne działania i atrakcje, a nade wszystko dzięki wzajemnej obecności, budować Młody Kościół Chrystusa, a tym samym dawać świadectwo mieszkańcom sosnowieckich osiedli. W ogóle cala sobota obfitowała w szereg różnorodnych projektów, z pewnością każdy mógł znaleźć cos dla siebie.

Od rana odbywały się przesłuchania II Festiwalu Pieśni Liturgicznej i Piosenki Religijnej. Wysoki poziom wykonań, pełne zaangażowanie uczestników - widoczne nawet zewnętrznie w maksymalnym wykorzystaniu instrumentów wszelakich - a także udział osób spoza naszej diecezji świadczyły wyraźnie o tym, że Festiwal już teraz cieszy się rosnącym zainteresowaniem.

Kto niekoniecznie miał wolę trwania na „muzycznej uczcie” Festiwalu, mógł wziąć udział w warsztatach i poćwiczyć bądź pogłębić umiejętności interpersonalne. W samym środku sobotniego dnia znalazło się miejsce na modlitwę, skupienie, refleksję – ulicami Zagórza przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. Młodzi naszej diecezji mieli możliwość zewnętrznie – poprzez udział i wspólną modlitwę – dać świadectwo i opowiedzieć się, że szukając domu i pragnąc budować na skale, wartością są dla nich rodzina i życie, także to poczęte.

Równocześnie przez cały czas młodzi na sosnowieckich osiedlach, rondach i skrzyżowaniach śpiewem i słowem dzielili z rówieśnikami swoją wiarą i znaczeniem Boga w ich życiu – trwała ewangelizacja uliczna. I choć nie zawsze było to łatwe, młodzi bardzo cenili sobie to doświadczenie.

Druga część SMDS miała miejsce na placu przed zagórzańską parafią p.w. św. Floriana. Jeżeli szukaliśmy domu nie mogło zabraknąć tego, który wie trochę więcej, a swoim ojcowskim doświadczeniem dzieli się zawsze z otwartością i we właściwy przystępny sposób - odbyła się konferencja dr. Jacka Pulikowskiego.

Każda rzecz ma swój czas… Zatem po duchowych poszukiwaniach, rozterkach, refleksjach i wątpliwościach przyszedł czas na „strawę dla ciała”. Dzięki życzliwości tamtejszych parafian na każdego czekała już pyszna zupa, gorąca herbata i domowe wypieki zagórzańskich gospodyń. Zaraz potem młodość i energia nie pozwoliły o sobie zapomnieć. I wszyscy ruszyliśmy do wspólnych tańców i zabaw. Bo dlaczegóż to nie można by się bawić, chwaląc i wielbiąc Boga jednocześnie?

Nasza diecezja, choć stosunkowo młoda, w istocie bogata jest w liczne grupy, wspólnoty, formacje. I właśnie w sobotnie popołudnie wybrane wspólnoty naszej diecezji miały okazję opowiedzieć trochę swoim przyjaciołom jak to u nich jest, o działalności i charyzmacie, zachęcając do przybycia, zobaczenia, odnalezienia może swego miejsca w takiej czy innej konkretnej formacji.

„W ciele Chrystusa tworzymy jedno, chociaż tak wielu nas jest…”

Później znów uczta dla ucha – koncert zespołu „New Life M”.

Kulminacją sobotniego dnia była wieczorna celebracja Słowa Bożego, wspólna modlitwa i błogosławieństwo ks. Biskupa.

Płonące pochodnie, wymowne fragmenty Pieśni nad Pieśniami, czytane przez naszych rówieśników, osobiste świadectwa budowania na Chrystusie, multimedialny przekaz… przepiękna pantomima o szukaniu domu i zagubieniu we współczesności… Przemawiające obrazy tak mocno i konkretnie, że wielość słów okazywała się niepotrzebna.

Na koniec każdy uczestnik otrzymał symboliczną skałę, bo przecież budowę domu trzeba zacząć od solidnych fundamentów ;-).

I mimo wyraźnego chłodu na zewnątrz, wróciliśmy do domów z przemyśleniami, duchowo naładowani i z radością w sercach.

A niedziela? No, jeżeli o rodzinie i domu mowa, to i dla niej nie mogło zabraknąć miejsca na SMDS. Tym samym ostatnia niedziela września na sosnowieckim Zagórzu to wielki Rodzinny Festyn.

Były atrakcje dla tych małych i troszkę większych. Dzieciaki mogły obejrzeć prawdziwy strażacki wóz, porozmawiać z panami policjantami, popróbować swych sił w przeciąganiu liny i innych konkurencjach z nagrodami. Muzyka, koncert góralskiego zespołu, a nade wszystko wspaniała atmosfera i piękna pogoda przyciągała na Zagórze w niedzielne popołudnie. Można było skosztować swojskiej pajdy ze smalcem, a wspaniała grochówka parafialnych gospodyń cieszyła się popularnością nie tylko wśród męskiej części przybyłych.

Oczywiście skoro z Chrystusem rozpoczęliśmy diecezjalne świętowanie, nie zabrakło momentu, by Mu za dobro i piękno podziękować. Na zakończenie Spotkania Młodych Diecezji Sosnowieckiej Ksiądz Biskup odprawił uroczystą Mszę świętą. W wygłoszonej homilii raz jeszcze przypomniał, jak ważnym jest dom, że warto szukać, bo nawet jeśli przeszłość trudna i bolesna, to „zbudowani na Chrystusie, w Nim zakorzenieni” – i z Nim – damy radę! Nawet jeśli współczesność na różnych płaszczyznach chce rodzinę zepchnąć na margines.

Błogosławiony Jan Paweł II wskazywał, że młodzi są przyszłością świata. Adam Mickiewicz, wcześniej: „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Już dzisiaj zależy od polskiej młodzieży, następne tysiąc lat… Staramy się. Bardzo się staramy.

Asia

 

ZAMYŚLENIA

* * *

Pascal miał wizję Boga. Był pewien że to Pan. W jego książce ,,Myśli” znajdujemy następującą modlitwę: „Nie proszę ani o zdrowie, ani o chorobę, ani o życie, ani o śmierć, lecz o to, żebyś Ty decydował ku swojej chwal i ku mojemu zbawieniu zarówno o moim zdrowiu, jak i o mojej chorobie, o moim życiu, jak i o mojej śmierci. Ty jedynie wiesz co jest dla mnie dobre. Ty jesteś nieograniczonym Panem. Czyń, co się Tobie podoba. Daj mi lub zabieraj mi, Panie, ale jedno wiem: na dobre mi wychodzi gdy naśladuję Ciebie, a na złe, gdy Ciebie obrażam. Ja nie wiem co korzystniejsze dla mnie: zdrowie czy choroba, bogactwo czy ubóstwo. Podobnie jest ze wszystkimi rzeczami tego świata”.

* * *

,,Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w piśmie i kazali przyprowadzić go przed swoją radę.” To Łukasz opowiada o tym. Wyobrażasz sobie te dostojne ruchy te wystudiowane gesty, to poczucie władzy i mocy.

I On który się mieni Synem Bożym. „Więc to Ty jesteś Synem Bożym?” Odpowiedział im „Tak, Jestem Nim.” Ale oni wiedzą lepiej. „Mędrcy i uczeni wszystkich czasów, zawsze wiedzą lepiej. Tych nie przekonasz. Nam to powiedz. My uwierzymy.

* * *

„Jeśli ktoś z was mniema że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiąść mądrość”. (1 Kor 3, 18 – 19)

No jak to, a setki przeczytanych książek, a setki obejrzanych filmów, a podróż prawie dookoła świata to co? To nic. Nic.

A cierpienie? Tu nie ma mądrych. Cierpienie – to doświadczenie, które ma nam pomóc w dojrzewaniu. „Błogosławieni, którzy płaczą albowiem oni będą pocieszeni”.

Grzegorz Pieńkowski

 

INFORMACJE

Zapowiedzi przedślubne

  • Klaudia Katarzyna Zielezińska i Adrian Dawid Dudek

Zmarli:

  • Stanisław Adamczyk
  • Barbara Pągowska
  • Leon Stankiewicz

 

ŻYCZENIA

Wszystkim Drogim Nauczycielom z racji zbliżającego się ich Święta życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, wstawiennictwa Matki Bożej Grodzieckiej i opieki Świętych Patronów, cierpliwości w pracy, satysfakcji z przekazywanej wiedzy, odwagi w wychowywaniu według Bożych Praw, uśmiechu, radości i spełnienia marzeń.

Życzy Redakcja „NK”

 

"Tyle jest możliwości i dróg do Boga, ile jest ludzi. Bo Bóg ma inną drogę dla każdego człowieka” - kard. Stefan Wyszyński. Kochana! Krocz tą wybraną dla Ciebie drogą z odwagą, miłością, cierpliwością i uśmiechem; z błogosławieństwem Matki Bożej Grodzieckiej i ze świadomością, że zawsze jesteśmy obok - na wyciągnięcie ręki.

Jerzy, Anastazja i Katarzyna z rodzinami

 

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów.

Życzy Redakcja „NK”

 

Numer konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

 


Redakcja: Anna Śmigielska, Joanna Stępień, Anna Faryna, Grzegorz Pieńkowski, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego prawdziwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostatecznie przeznaczenie"