Nasz Kościół, nr 99 (16.10.2011r)

ZAMYŚLENIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza:

Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: "Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?" Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: "Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!" Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: "Czyj jest ten obraz i napis?" Odpowiedzieli: "Cezara". Wówczas rzekł do nich: "Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga".

Motyw oddawania „Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” bardzo mocno wybrzmiewa w dzisiejszej liturgii. Przed samymi słowami Ewangelii Psalmista wzywa: Oddajcie Panu, rodziny narodów oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę. Oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu (Ps 96). Nasuwa się pytanie jak reaguje człowiek, gdy słyszy prośbę, wezwanie czy nakaz do oddania czegoś? Najczęściej nastawia się negatywnie i chce się bronić. Czasami w relacjach międzyludzkich przyjęcie takiej postawy jest usprawiedliwione i mądre. Czy jednak podobnie jest w stosunku do Boga? Otóż nieoddawanie Bogu tego, co należy do Niego jest największym błędem człowieka. Bóg bowiem jeśli czegoś od nas pragnie, to tylko dlatego, że chce nam to oddać "z nawiązką". Potrzeba tylko gestu ryzyka, by doświadczyć hojności Boga. "On - jak mówił |Benedykt XVI - jest po naszej stronie". Do Niego należy wszystko, ale i wszystko chce nam dać.

Ksiądz Jacek Socha piszę: „W filmie "Dekalog I" jest taka przepiękna scena, która wiele mówi o Bogu. Otóż kiedy jeden z głównych bohaterów tego dzieła, chłopiec o imieniu Paweł, pyta swoją ciocię o to kim jest Bóg, zostaje przytulony i zapytany: "co czujesz"?. Pada odpowiedź : "Kochasz mnie" i wtedy mądra  ciocia wypowiada głęboko prawdziwe  słowa: "W tym właśnie jest Bóg". Myślę, że postawa faryzeuszów, którzy wystawiali Pana Jezusa na próbę tkwi w ich lęku, iż On może im coś zabrać, zniszczyć i zmienić, że będą musieli Mu coś oddać. Natomiast człowiek, który odkryje Boga prawdziwego przestaje się Go bać i problem oddania Bogu tego, co do Niego należy zaczyna nosić wymiar "lekkości i słodkości".”

Ania

 

LUBIĆ ŻEBY KOCHAĆ

Słowo miłość jest tak nadużywane, jak - z przeproszeniem - cierpliwie wydojona krowa. Już wszystko z niego wydojono, co można. Ileż jest innych słów bardziej wypoczętych i nie tak przemęczonych: życzliwość, dobroć, serdeczność, wyrozumiałość, wytrwałość, wierność, gotowość do ofiary.

Kiedy mówimy: kochaj bliźniego, to możemy sobie pomyśleć, że miłość jest w tym wypadku przymusem. Lubić znaczy więcej niż kochać. Można kochać i nie lubić. Trzeba tak lubić, żeby kochać.

Jak żyć obok siebie, przy sobie i z sobą? Ze wszystkich miłości najtrudniejsza jest miłość do najbliższych. Zapytałem swego znajomego, który jest piętnaście lat po ślubie: - Co tam u ciebie w domu? - Wszystko dobrze - odpowiedział. - Kochamy się, ale udusiłbym ciotkę, bo za długo rozmawia przez telefon, żonę bo stale podejrzewa, teściową, bo wciąż się wtrąca, nawet babcie, która jest za stara na babcie.

Jak kochać najbliższych? Miłość wymaga mądrości życiowej. Na przykład trzeba umieć w dobrym momencie zwrócić uwagę. Mężowi, który wrócił do domu z pracy po walce z szefem, nie można od razu pożalić się, że byczki w tomacie podrożały. Dziecku, które wróciło do domu z dwójką w zeszycie i trzasnęło drzwiami ze złości, nie należy od razu zwracać uwagi. Trzeba umieć przeczekać, zapytać, dlaczego jest takie złe, i dopiero potem przypomnieć, że drzwi służą do otwierania i zamykania, a nie do wyładowywania wściekłości. Dobrze jest pilnować siebie, żeby na złość nie odpowiadać złością. Przypomina mi się dwuwiersz: Kiedy wszyscy: „W mordę! W mordę!” Wśród brzegu szkła i kobiet wycia.

Dlaczego bywają takie sytuacje? Dlatego, że ludzie odpowiadają złością na złość, agresją na agresje, wściekłością na wściekłość.

Czułość w miłości też musi być mądra. Nie można nadużywać zdrobnień, traktować męża jak dziecko: Czy dolać ci mleczka do herbatki? Czy zjesz pieseczku pierożki z mięskiem? Jak ktoś powiedział: „Za taką czułość - wyznam szczerze - to mnie od razu cholera bierze".

Czy zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy dziękować za najbliższych? Oni pomagają nam dojrzewać, uczą tolerancji, poznawania siebie i innych. Tak się czasem sobie podobamy, że wokół siebie chcemy mieć i widzieć tak samo sympatycznych jak my. Tymczasem ci najbliżsi są różni i to tych rożnych mamy kochać, a nie podobnych do nas.

W dziękowaniu jest uleczenie z próżności. Dziękowanie uczy dostrzegania najbliższych. Kiedy dziękuję zapominam o sobie i widzę tego, który zwrócił na mnie uwagę. W życiu rodzinnym dobrze jest częściej mówić „dziękuje” niż „proszę”. Z najbliższymi bywa tak, że możemy się i zbliżać do nich, i do nich oddalać. Spróbujmy częściej zbliżać się, dziękując im za rzeczy najprostsze na przykład za to, że nie przeszkadzali w drzemce i nie krzyczeli, nie ryczeli, nie przybijali obrazka do ściany, nie powtarzali liczebników po angielsku na glos. Miłość musi być cierpliwa, żeby umieć przetrwać.

ks. Jan Twardowski

źródło: apostoł.pl

 

ZAMYŚLENIA...

Same tylko płótna

Im bardziej zbliżasz się do Boga tym bardziej odczuwasz swoją nicość.

,, I patrzę przed siebie mrużąc oczy by dostrzec przyszłość”

I czekać trzeba cierpliwie. A Teresa z Avilla powie:

„Cierpliwość w końcu wszystko osiąga”.

Warto przypomnieć pełne brzmienie jej słów ujętych w formie poezji:

„Niczym się nie trwóż
Niczym nie przejmuj
Wszystko przemija
Bóg się nie zmienia
Cierpliwość w końcu wszystko osiąga
Temu kto z Bogiem
Nie brak niczego
Sam Bóg wystarcza”.

* * *

Czy jest możliwe aby nieprawda trwała przez wieki i była przekazywana z pokolenia na pokolenie? Jest możliwe.

Istnieją legendy o postaciach, które nie istniały, o wydarzeniach, które się zdarzyły. Np. w naszej historii mamy Popiela, Wandę i wiele innych postaci, czy zdarzeń.

I te przekazy trwają. Ale nikt za nich życia nie odda. Służą czemu innemu.

Prawda Ewangelii służy jednemu.

Pokazać człowiekowi wszystkich czasów, wszystkich miejsc że jest ważny dla Stwórcy, że życie jego ma sens, że powstał po to, po to się narodził aby kiedy czas się wypełni mógł ujrzeć Stwórcę, podziękować Mu za życie jakiekolwiek ono by było i trwać wiecznie przy Bogu dostając od Niego wszystko.

* * *

Często, kiedy wracamy do przeszłości, do chwil dawno przebrzmiałych uświadamiamy sobie że czas tamten niby minął ale jakoś trwa nadal. Czym jest przeszłość? To nie tylko coś co było. Przeszłość to tajemnica. Bo nie chodzi o znajomość dat czy rekonstrukcję zdarzeń. Chodzi o coś więcej. Jeżeli na zdjęciu, gdzie w końcu zatrzymana jest chwila, zatrzymany jest czas, trwa człowiek i ma tam 20 lat, mimo iż dawno go nie ma, ani tamtych miejsc nie ma, to jest to tajemnica.

Chodzi tu o coś więcej.

O co?

Będziemy szukać.

Ale nie tylko śladów przeszłości. Nie o to nam chodzi.

O zatrzymany czas?

Nie.

Chodzi o coś nie wyrażalnego.

Same tylko płótna.

Grzegorz Pieńkowski

 

APEL O POMOC!!

Zwracamy się z prośbą o pomoc i wsparcie rzeczowe dla osób poszkodowanych w pożarze w będzińskiej dzielnicy Łagisza, który wybuchł w dniu 10 października.

Dach nad głową straciło 8 osób, w tym dwoje malutkich dzieci – dziewczynka w wieku 6 miesięcy i 1,5-roczny chłopczyk.

Aby pomóc im przetrwać te trudne chwile, potrzebna jest wszelka pomoc: żywność, ubrania, koce, pościel, artykuły higieniczne i środki czystości, sprzęt gospodarstwa domowego, a zwłaszcza artykuły pierwszej potrzeby dla dzieci (pieluchy, mleko, odżywki dla niemowląt itp.)

Wszystkie dary można składać w Urzędzie Miejskim w Będzinie w Wydziale Promocji i Komunikacji Społecznej, pokój 120 (I piętro) w godzinach pracy urzędu (poniedziałek 7.30-17.00, wtorek - czwartek 7.30 - 15.30, piątek 7.30 -14.00).

Dla osób chcących wesprzeć finansowo poszkodowanych podajemy numer konta Urzędu Miejskiego w Będzinie: nr 89 1050 1142 1000 0023 0073 8404 (wpłaty z dopiskiem „dla poszkodowanych w pożarze w Łagiszy”).

Dodatkowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu 32 267 92 00.

 

INFORMACJE

Ochrzczeni:

  • Szymon Sebastian Wójcikowski i Jakub Sebastian Wójcikowski

Zmarli:

  • Sławomir Romiarz-Staniak
  • Beata Wicher

 

ŻYCZENIA

"Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem" (Gabriel Garcia Marquez)

Najwspanialszej mamie i żonie - Marii - z okazji urodzin,

życzymy
spokojnego snu i radosnego przebudzenia;
...abyś czasami mogła sobie pozwolić na to,
czego od dawna pragnęłaś,
a nie tylko na to, co musi Ci wystarczyć;
...tylu dobrych wspomnień, abyś dzięki nim
mogła przetrwać złe chwile;
...abyś zawsze czuła się nam potrzebna;
.. aby nigdy nie brakło Ci siły...
i nade wszystko abyś zawsze czuła nad sobą opiekę Matki Boskiej Częstochowskiej,
którą tak bardzo ukochałaś

Agnieszka, Kasia z Robertem i mąż

 

 

Z okazji 95 rocznicy urodzin, pani Anzelmie Gdesz, „seniorce chóru Katarzyna” życzenia zdrowia, wszelkiej pomyślności, radości i siły, opieki Najświętszej Matki, błogosławieństwa Bożego oraz szczególnego wsparcia świętych Patronów

chórzyści na czele z dyrygentem

 

 

„Kochać to nie patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku”

Z okazji 50 rocznicy zawarcia sakramentu małżeństwa obfitości Bożych łask, opieki Matki Bożej na każdy dzień, zdrowia i wiele jeszcze lat wspólnie przeżytych – Danusi i Tadeuszowi

Irena z rodziną

 

 

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK”

 

Numer konta Parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

 

 


Redakcja: Anna Śmigielska, Joanna Stępień, Anna Faryna, Grzegorz Pieńkowski, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz"