Nasz Kościół, nr 140 (29.07.2012r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Jana:

Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali. Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha. Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili? A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać. Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu? Jezus zatem rzekł: Każcie ludziom usiąść! A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy. Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło. Zebrali więc, i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat. Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Nie wystarczą nasze własne możliwości, aby zaspokoić pragnienia potrzebujących, tych, których spotkamy na drogach naszej codzienności. Ale Pan sam chce nam dać środki i siły. Jeśli przeżywamy Eucharystię jako doświadczenie wielkiej, nieskończonej miłości Syna Bożego, który samego siebie wydaje za nas, to Jego polecenie: „Czyńcie to na moją pamiątkę”, nie pozostaje w nas bez odpowiedzi. Bóg, który naprawę w nas zamieszkuje, czyni nas swoimi naśladowcami i prowadzi nas do braci.

ks. Jarosław Januszewski

 

ZAMYŚLENIA

Pascal miał wizję Boga. Był pewien że to Pan. W jego książce ,,Myśli" znajdujemy następującą modlitwę:

"Nie proszę ani o zdrowie, ani o chorobę, ani o życie, ani
o śmierć, lecz o to, żebyś Ty decydował ku swojej chwale
i ku mojemu zbawieniu zarówno o moim zdrowiu, jak
i o mojej chorobie, o moim życiu, jak i o mojej śmierci.
Ty jedynie wiesz co jest dla mnie dobre. Ty jesteś
nieograniczonym Panem. Czyń, co się Tobie podoba. Daj mi lub zabieraj mi, PAnie, ale jedno wiem: na dobre mi wychodzi gdy naśladuję Ciebie, a na złe, gdy Ciebie obrażam. Ja nie wiem co korzystniejsze dla mnie: zdrowie czy choroba, bogactwo czy ubóstwo. Podobnie jest ze wszystkimi rzeczami tego świata".

* * *
,, Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w piśmie i kazali przyprowadzić go przed swoją radę."
To Łukasz opowiada o tym. Wyobrażasz sobie te dostojne ruchy te wystudiowane gesty, to poczucie władzy i mocy. I On który się mieni Synem Bożym.
"Więc to Ty jesteś Synem Bożym?"
Odpowiedział im "Tak, Jestem Nim."
Ale oni wiedzą lepiej. "Mędrcy i uczeni wszystkich czasów, zawsze wiedzą lepiej.
Tych nie przekonasz.
Nam to powiedz. My uwierzymy.

* * *
"Jeśli ktoś z was mniema że jest mądry na tym świecie,
niech się stanie głupim, by posiąść mądrość".
(1 Kor 3, 18 - 19)

No jak to, a setki przeczytanych książek, a setki obejrzanych filmów, a podróż prawie dookoła świata to co? To nic.
Nic.
A cierpienie? Tu nie ma mądrych. Cierpienie - to
doświadczenie, które ma nam pomóc w dojrzewaniu

"Błogosławieni, którzy płaczą.
albowiem oni będą pocieszeni".

Wie Ojciec, że tego wszystkiego potrzebujecie".

Ojej, lista jest ogromna. Potem oczywiście z roku na rok skreślamy niektóre punkty ale i tak potrzeba dużo. A tu: Nie można zbytnio zabiegać o swe życie, o jutro, o... wiele, wiele rzeczy. Wystarczy zwyczajna troska wielkie zaufanie dobremu Bogu. Kiedyś gdzieś tam w wielkiej sali pięknego zamku, położonego wśród lasów i jezior (to taki schemat ale nieźle brzmi) wielki książę planował wyprawę aby byś jeszcze większym księciem, potem zadbał o sam zamek aby najlepszy architekt go zbudował, zadbał o wyposażenie, obrazy, dzieła sztuki. W ogóle wszystko planował a potem konsekwentnie realizował. Teraz zamek nie istnieje. Właściwie zostały tylko malownicze, fotogeniczne ruiny.
I nie chodzi o to że wszystko przemija i że nie warto nic. Otóż warto. Chodzi tylko o hierarchię ważności i wartości.
I gdziekolwiek spojrzymy w jakikolwiek punkt to idąc krok po kroku gdzieś dojdziemy. Dojdziemy do Źródła wszystkiego. Chwycimy ten kamień wydłubany z ruin naszego zamku opisanego wcześniej i opowie nam historię początku i końca. Kiedyś przywieziono mnie na budowę. Były jeszcze nie wykarczowane drzewa. A potem wznoszono mury zamku i wprowadził się książę

No
Dalej już znacie.
Aha. A w tej komnacie na drugim piętrze córka księcia do późna w nocy czytała księgi. Taka jakaś była romantyczna. Pewnie zmarła młodo.

* * *
"A Piotr szedł z daleka".

Za chwilę się zaprze Jezusa. To zdanie "A Piotr szedł z daleka" jest u Łukasza 22, 54. Piotr letni. Waha się.
Widział Jezusa na Górze Przemienienia i nie wierzy. Oddalił się od Jezusa i już jest źle. Przede wszystkim z nim jest źle.
Przybliż się Piotrze.
Nie odchodź za daleko.
* * *
"Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię".

Bądź cicho zdaje się mówić drzewo w lesie. A - mówi drzewo - mam już 150 lat a ty krzyczysz że wiesz wszystko. Albo takie góry. Stoją majestatycznie i czekają. Cisi posiądą ziemię. W ciszy i spokoju drzewo, las, trawa naprawią co ty zniszczyłeś głośny człowieku. Cichy człowiek kiedy leży pod aparaturą i walczy o parę minut więcej życia. Gdzie wtedy moc krzykacza. Cichy leży i za chwilę na własność posiądzie ziemię.

Grzegorz Pieńkowski

 

PUBLIKACJE TOWARZYSTWA PRZYJACIÓŁ GRODŹCA

W br. przypada 20 lat od czasu założenia Towarzystwa Przyjaciół Grodźca. Zadaniem Towarzystwa jest przede wszystkim przywracanie historycznej godności dzielnicy i rozsławianie jej dobrego imienia w mieście, regionie i kraju.

Pierwszym prezesem był Jan Ponczek, kolejnym (niemal przez 18 lat) Emil Bystrowski, a od 22 maja br. prezesem został Grzegorz Woźniak. Towarzystwo swoją działalność prowadziło m.in. poprzez sekcje: historyczną, kulturalno-rozrywkową, sportowo-gospodarczą i fotograficzną. Wielkim osiągnięciem Towarzystwa Przyjaciół Grodźca jest opracowanie oraz wydanie 10 książek. Niektóre z nich opracowywano i wydawano przy różnych okazjach (666-lecie parafii, 170 lat górnictwa węglowego w Grodźcu, 85-lecie OSP). Tak dużego dorobku dokumentacyjnego świadczącego o bogatej historii Grodźca może pozazdrościć niejedna miejscowość w woj. śląskim, a nawet w kraju. Warto wiedzieć, że Grodziec to stara prehistoryczna miejscowość, zamieszkiwana już na ok. siedem wieków przed narodzeniem Chrystusa. Dziś można nabywać jeszcze ostatnią pozycję o Grodźcu zatytułowaną „Grodziec dawniej i dziś”, składającą się z trzech części: cz. I - Zarys rozwoju miejscowości i przemysłu, cz. II – Dzieje parafii, cz. III – Ludzie i ich zainteresowania. Wspomniane książki można zakupić m.in. w księgarni w Grodźcu, w księgarni „Matras” w Będzinie oraz podczas tegorocznego odpustu w dn. 12 sierpnia (na stoisku przy ul. Chopina). Warto mieć te książki.

Bolesław Ciepiela

 

SYN BOŻY

Syn Boży razu pewnego
przechadzał się po pustej plaży.
Kiedy Jego stopy dotykały
ziemi usłyszał łkanie.
To woda płakała,
że nie może być
ciepłą by Syn Boży w niej się zanurzył.
A wiatr zawodził
w oddali,
że jest zimny
i wstyd mu,
że nie może być
łagodny w dotyku
dla Tego, który go stworzył.
A piach z kolei
uskarżał się, że nie może być
przyjemny dla stóp Boga przechodzącego.
A Jezus wysłuchał
wszystkich tych skarg.
Pomyślał : w czasie swoim im odpowiem.
I narodził się człowiek
ubogi Franciszek,
co ukochał wodę zimną i wiatr niedelikatny
i piach szorstki.
Nazwał ich
siostrą i bratem swoim.
Tak Pan dał swą odpowiedź
tym co płakali
i zawodzili,
że są nie takimi
jakimi chcieliby być.


INFORMACJE

Zmarli:

  • Grzegorz Jaros
  • Adam Sodo

 

ŻYCZENIA

Z okazji Urodzin naszemu kochanemu Panu Jackowi Szurgotowi życzymy zdrowia, pomyślności w dążeniu do celów, pogody ducha, uśmiechu na każdy dzień, błogosławieństwa Bożego i opieki świętych Patronów.

Dzieci z zespołu „Ziarno" z Rodzicami


Najukochańszej Babci i Mamie Annie Zimnej z okazji Imienin życzymy ciepła - dzięki ludzkiej życzliwości, odrobiny światła w mroku - dzięki szczeremu uśmiechowi, radości w smutku - dzięki ludzkiej miłości i nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju i dużo, dużo zdrowia.


Ani Śmigielskiej z okazji Imienin życzymy przede wszystkim pięknej miłości, realizacji marzeń, uśmiechu, błogosławieństwa Dobrego Boga, opieki NMP i wstawiennictwa św. Anny.

Życzy Redakcja „NK”


Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja „NK”

 

Numer konta Parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

Redakcja: Anna Śmigielska, Anna Dudek, Grzegorz Pieńkowski, Ks. Piotr Pilśniak

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie, w głębi swej duszy, swego serca. Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz"