Nasz Kościół, nr 587 (21.02.2021r)

ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM

Słowa Ewangelii według świętego Marka:

Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś Mu usługiwali. Po uwięzieniu Jana przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.

Musimy narodzić się na nowo z wody i z Ducha. Musimy też zostać ochrzczeni Duchem Świętym i mocą. W Duchu Świętym nadeszło Królestwo Boże w mocy i prawdzie. Kto porzuci grzechy i uwierzy w dobrą nowinę, staje się prawdziwie wolnym uczestnikiem Królestwa Chrystusowego. Ewangelia Boża o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym to jedyny ratunek dla upadłego i zgubionego świata. Chrystus doznał cierpień i zapłacił za wszystkie grzechy. Jedyny prawy i sprawiedliwy, cierpiał za winnych i nieprawych - tak pojednał nas z Bogiem na wieki.

Marek Ristau

 

PATRON DNIA

Święty Piotr Damiani, biskup i doktor Kościoła urodził się w 1007 roku w Rawennie. Wychowywał się u starszego brata Damiana (jego rodzice wcześnie zmarli). Gdy Damian zauważył, że Piotr jest bardzo zdolny oddał go na studia do Rawenny, a następnie do Faenzy i Parmy. Po przyjęciu święceń kapłańskich Piotr został wykładowcą w jednej ze szkół parafialnych. Po jakimś czasie udał się na pustkowie, a potem do klasztoru benedyktynów-eremitów. Został mnichem, a następnie w 1043 r. opatem eremu kamedulskiego w Fonte Avellana. Piotr tał się doradcą wielu klasztorów i kierownikiem duchowym wielu uczniów, którzy garnęli się do niego. Piotr Damiani był przyjacielem kolejnych cesarzy: Ottona III i Henryka IV, doradcą papieży: Klemensa II, Damazego II, Leona IX i Stefana II. Ten ostatni mianował go w 1057 r. biskupem Ostii i kardynałem. W 1067 r. otrzymał pozwolenie na powrót do Fonte Avellana i zrzekł się diecezji Ostii. Jednak nadal w razie konieczności służył papieżowi pomocą. W drodze powrotnej z Monte Cassino zachorował i w nocy z 22 na 23 lutego 1072 r. zmarł niespodziewanie w klasztorze benedyktynów w Faenzy i w ich kościele został pochowany.

 

BĄDŹ SOBĄ MŁODY CZŁOWIEKU

W 1986 r. w poznańskim Seminarium Duchownym jeden z młodych gościnnych biskupów głosił kazanie do przygodnie zgromadzonej młodzieży stwierdzając, że każdy powinien być w życiu po prostu sobą. Niestety przy wzniosłym kazaniu, do tego raczej zwięzłym, zabrakło niestety czasu na rozwinięcie tej ciekawej problematyki.

Współczesna młodzież żyjąca w już w XXI wieku daje nam odpowiedź na nurtujące pytanie na licznych stronach internetowych. Człowiek jeszcze nie poznał własnego ja, jak poucza nas współczesna młodzież. Uważa człowiek, że jest to niemożliwe by poznać siebie, gdyż człowiek zajmuje się poznaniem świata. W tym ziemskim świecie istnieje podział, w którym człowiek utracił swoją integralność. Społeczeństwo podzieliło człowieka na części, które wzajemnie się zwalczają. Strategia społeczna jest tutaj prosta. Społeczeństwo zaszczepiło człowiekowi wzorce jakim powinien być, gdy w tym momencie człowiek zapomniał kim jest. Obsesyjnie człowiek goni za ideałami, a zapomniał człowiek o chwili obecnej, czyli o teraźniejszości. Człowiek myśli o odległej przyszłości i dlatego nie może spojrzeć do własnego wnętrza. Ciągle człowiek myśli co ma robić i kim powinien być. Rzeczywistością jest to co jest, nie ma tutaj słowa powinienem. Róża jest różą, lotos jest lotosem. Tylko człowiek kieruje się ideałami i porównaniami do innych ludzi. Taki człowiek oddziela się od swojego jestem, gdy słyszy, że ma być tym, czy tamtym. Powinienem i jestem to jest wzajemna opozycja. Człowiek może być tylko tym czym jest, a co mówi człowiekowi jego serce. Mogę być tylko sobą – ta prawda spowoduje, że przestanę mieć ideały, odrzucając je automatycznie. W miejsce ideałów pojawi się rzeczywistość, a więc kim naprawdę jestem (zniknie wewnętrzny podział, rozszczepienie) i w tym momencie człowiek jest całością i staje się sobą. Człowiek musi pokochać siebie takim jakim jest. Świat mówi człowiekowi, że gdy jesteś smutny, to powinieneś grać jak człowiek wesoły, by temu światu dać dowód teatralności człowieka z jego podziałem wewnętrznym. Taka gra jest fałszywą postawą „świętości” tego ziemskiego świata, a raczej bycia świętoszkiem, gdyż człowiek nie poznaje samego siebie. Akceptacja na przykład smutku w tym momencie w autentyczny sposób będzie ludzkim szczęściem, gdyż u człowieka brak będzie wewnętrznego podziału i to bez żadnego udawania. Człowiek jest prawdziwy, gdy odrzuca ideały, będąc akceptacją samego siebie, przy odrzuceniu ludzkiej interpretacji na przykład tego co jest ludzką prawdą.

Współczesna młodzież sięgając do idei religijnych rodem z Tybetu, czy Indii zgłębiła pewną prawdę życiową o byciu sobą. Internet okazał się tutaj nawet przydatny! Nie możemy jednak zapomnieć o tym, że świat chrześcijański, choć przejął mądrość religijną płynącą ze Wschodu (całe szczęście, że nie z Ameryki!), postawił nam pewną nieprzekraczalną granicę. Dla chrześcijanina, a więc i katolika wzorcem ostatecznym jest Jezus, a nie hinduska, czy tybetańska tantra, chociaż byłaby nawet szlachetnie diamentowa.

Kazimierz Taczanowski

 

ZAMYŚLENIA

Taki wpis się znalazł w wielkiej księdze przechowywanej w kancelarii kościoła Świętej Trójcy w Będzinie:

"Działo się w mieście Będzinie 16 sierpnia 1929 roku o godzinie 11 stawili się Mieczysław Opoka robotnik z Sosnowca i Sabina Opoka, żona jego i oświadczyli nam, iż wczoraj o godzinie 12 w Będzinie przy ulicy Wapiennej w domu pod liczbą 6 zmarła Leokadia Maria Klich, pięć lat mająca, córka robotnika Stefana i Marjanny z Opoków urodzona i zamieszkała w Będzinie. Po naocznym przekonaniu o śmierci Leokadii, akt ten wobec stawionych został przez nas przyjęty" Lodzia, to córka Marjanny naszej Marysi, która w koble grała jako dziecko, a z biedaszybów przynosiła węgiel.

A to cios kolejny, śmierć dziecka. Ale Lodzia do naszej książki zaproszona i mimo iż grobu nie ma ... Lodzia właściwie grób ma, tylko żadnego tam napisu nie ma, że tu, że tutaj pochowana, że 5 lat żyła, nic.

Od choćby taki napis Leokadia 1924- 1929. Nawet tego nie ma, więc do naszej książki zaproszona i utrwalona tak, że już bardziej nie można.

Grzegorz Pieńkowski

 

MODLITWA ŚW. PIOTRA DAMIANIEGO

O Maryjo Najukochańsza Orędowniczko, ponieważ masz serce tak litościwe, że nie możesz nawet spojrzeć na nieszczęśliwego człowieka, żeby się nad nim nie ulitować, a zarazem tak jesteś przed Bogiem potężna, że możesz zbawić wszystkich, których bierzesz w obronę, nie wzbraniaj się wziąć na swe ręce sprawy nas biednych, którzy w Tobie pokładamy całą naszą nadzieję. Jeśli Cię nie wzruszają nasze prośby, to niech Cię wzruszy twe Serce litościwe, daj się wzruszyć Swej potędze, bo Bóg Cię nią w tym celu wyposażył, ażebyś im potężniejszą jesteś we wspomaganiu nas tym litościwszą była i skłonniejszą do niesienia nam ratunku. Tobie dana jest o Matko Boża wszelka władza w niebie i na ziemi. Nie ma nic niemożliwego Tobie. Nawet zrozpaczonych grzeszników pocieszasz, obudzając w nich nadzieję zbawienia...

Idziesz do Syna Swego, który zasiada po prawicy Ojca Przedwiecznego, przystępujesz do Niego, jakby do ołtarza naszego przymierza z Bogiem, przystępujesz z powagą jako Matka. A Syn Twój pragnie spełnić wszelkie Twe życzenia i zdaje się wtedy, jakbyś raczej rozkazywała, a nie prosiła, jakbyś była nie poddaną, lecz Królową. Albowiem Zbawiciel chce uczcić Swą Matkę w niebie, spełniając jak najspieszniej wszelkie Jej życzenia, bo Ona czciła Go na ziemi.

Najświętsza Dziewico, Matko Słowa Wcielonego, Skarbnico Łaski i Ucieczko nas grzesznych nędzników, z żywą wiarą uciekamy się do Twej macierzyńskiej miłości i prosimy Cię o łaskę, byśmy zawsze pełnili wolę Bożą. Serca nasze składamy w Twe Najświętsze ręce i prosimy Cię o zdrowie duszy i ciała.

 

ZMARLI

  • Jan KARWACIK
  • Krzysztof MAJ
  • Marek JAŁOSIŃSKI

 

ŻYCZENIA

Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów

Życzy Redakcja NK

 

 

Redakcja: Ks. Piotr Pilśniak Grzegorz Pieńkowski, Jadwiga i Jerzy Wieczorek

E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Życzenia, artkuły oraz wiersze można przysyłać pocztą elektroniczną na adres NK.

Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzenia korekty nadesłanych tekstów.

Nr konta parafii: 42 2490 0005 0000 4500 3360 5563

"Starajmy się tak postępować i tak żyć, by nikomu w naszej Ojczyźnie nie brakło dachu nad głową i chleba na stole, by nikt nie czuł się samotny, pozostawiony bez opieki"