Nasz Kościół, nr 834 (20.04.2025r)
- Utworzono: poniedziałek, 21, kwiecień 2025 21:02
ROZWAŻANIA NAD SŁOWEM BOŻYM
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
Czym jest wielkanocna radość, kiedy śpiewamy: „Wesoły nam dzień dziś nastał!”?
Często rozumiemy ja po pogańsku. Radujemy się, że razem ze świętami przyszły ciepłe, wiosenne dni, że na trawnikach zakwitły krokusy, że czeka nas lepsze śniadanie i dwa wolne dni od pracy, tym bardziej przyjazne, ze po wolnej sobocie.
Ale radość z powodu wiosny, jedzenia, gości to za mały powód, żeby bić w wielkie dzwony.
Na Zmartwychwstanie Jezusa nie można patrzeć jak na wskrzeszenie, podobne do wskrzeszenia Łazarza, który wrócił do dawnego życia.
Radość wielkanocna kryje się w prawdzie, że Zmartwychwstanie nie jest podróżą tam i z powrotem. Pan Jezus umarł i – poprzez śmierć i grób, jak przez bramę – poszedł dalej i żyje w Bogu.
Niektórzy tak się zamartwiają, kiedy ktoś bliski umiera. Chcą go na gwałt zatrzymać na ziemi. Ale on musi iść dalej, olśniony miłością Boga. Już nie myśli o powrocie . Będzie czekał na najbliższych tam – w coraz głębszym świecie życia z Bogiem.
ks. Jan Twardowski
ŻYCZENIA
Drodzy i Kochani Parafianie z Grodźca i Gródkowa.
„Noc Wielkanocna jest mocą nadzwyczajną, kiedy moc zmartwychwstałego Chrystusa pokonuje ostatecznie siły ciemności i śmierci, zapala w sercach wierzących nadzieję i radość” – wskazywał nam św. Jan Paweł II.
Wraz z Księdzem Mariuszem życzę Wam wszystkim, Drodzy Parafianie, aby radość płynąca z pustego grobu napełniała Wasze serca pokojem, nadzieją i miłością. Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia Waszą wiarę, daje siłę w codziennych trudach i prowadzi drogą Bożego światła. Niech dar Zmartwychwstania wnosi do Waszych rodzin zgodę, dobroć i wzajemne zrozumienie. Niech Jezus Chrystus Zmartwychwstały Wam błogosławi! Niech da Wam łaskę dobrego zdrowia. Bądźcie silni wiarą w Jezusa Chrystusa Zamartwychwstałego!
Równocześnie z głębi serca dziękuję wszystkim za przygotowanie tych wyjątkowych Świąt. Dziękuję tym z pośród Was, którzy tak wiele czasu spędziliście na wykonaniu dekoracji ciemnicy, a przede wszystkim grobu Pańskiego. Dziękujemy Panu Bogu, że mamy tak utalentowanych, pracowitych, pomysłowych i wrażliwych Parafian! Pomogliście w ten sposób całej naszej wspólnocie, obecnej w kościele i poprzez transmisję pięknie przeżyć te Święta. Dziękuję za przepiękne dekoracje kwiatowe ciemnicy, grobu i ołtarza. Dziękuję Paniom za posprzątanie świątyni i Panom za skoszenie pierwszej wiosennej trawy przy kościele, plebanii i na DOROTCE! Dziękuję tym wszystkim, którzy przygotowali i uczestniczyli w oprawie Liturgii Triduum Paschalnego. Dziękuję naszym ministrantom i lektorom za tak wspaniałe przygotowanie, pod przewodnictwem ks. Mariusza, Liturgii tych świętych dni.
Wszystkim mówię DZIĘKUJĘ i BÓG ZAPŁAĆ!
ks. Proboszcz
ABY ZMARTWYCHWSTAĆ, NAJPIERW TRZEBA UMRZEĆ
Nie można stać się wierzącym, jeśli nie przeżyło się Zmartwychwstania. A to z kolei wymaga śmierci – aby „zmartwychwstać, najpierw trzeba umrzeć.
Różne mogą być „śmierci” w naszym życiu. Może to być śmierć dosłowna, ale może to być też jakaś inna strata, która dla nas jest jakby „śmiercią”. Nie powinniśmy więc bać się śmierci w żadnej postaci, o ile przeżywając ją, zanurzamy się w śmierci Chrystusa. Kto zanurzy się w śmierci Chrystusa (przyjmie chrzest na serio), ten też razem z Nim zmartwychwstanie. A kto „doświadczy Zmartwychwstania, ten już na pewno nie zwątpi w Chrystusa.
o. Mieczysław Łusiak SJ
OCHRZCZENI
- Mia Anna WOJCIECHOWSKA
ZMARLI
- Krystyna MOJSZCZAK
- Ireneusz WĄTOR
- Paweł GĘBKA
- Zdzisław GRABARA
Wszystkim obchodzącym w najbliższym tygodniu imieniny i rocznice urodzin oraz rocznice zawarcia sakramentu małżeństwa, życzymy szczególnego błogosławieństwa Bożego, opieki Matki Bożej, potrzebnych łask i wstawiennictwa św. Patronów
Życzy Redakcja NK